Przełom w sprawie seksafery w reprezentacji Francji? Policja podejrzewa kolejnego piłkarza!

We Francji znów głośno o seksaferze w reprezentacji "Trójkolorowych". Oprócz Karima Benzemy mógł być w nią zamieszany inny znany zawodnik - Djibril Cisse!

Przemek Sibera
Przemek Sibera
Getty Images / Jamie Squire

W październiku 2015 roku Mathieu Valbuena był szantażowany. Grupa mężczyzn domagała się 150 tysięcy euro w zamian za nieopublikowanie w sieci nagrania, na którym widać, jak uprawia seks ze swoją dziewczyną, Fanny Lafon.

Zawodnik Olympique Lyon zgłosił sprawę na policję. Śledztwo wykazało, że jednym z zamieszanych w całą sprawę jest jego kolega z kadry narodowej, Karim Benzema. Napastnik Realu Madryt miał pośredniczyć w rozmowach między piłkarzem a szantażystami. Twierdził, że jeden z bandytów to jego przyjaciel z dzieciństwa.

W wywiadzie dla "Le Monde" Valbuena przyznał, że Benzema nigdy nie powiedział mu tego wprost, ale sugerował, żeby zapłacił. - Karim kilkukrotnie powtarzał, że mam do czynienia z poważnymi bandytami. I wciąż wracał do tego, że może mnie poznać ze swoim znajomym. Jestem więcej niż zawiedziony, to po prostu brak respektu - żalił się.

Benzema 5 listopada 2015 roku usłyszał dwa zarzuty: szantażu oraz udziału w grupie przestępczej, za co grozi mu do pięciu lat więzienia. Ale to nie koniec sprawy. Radio Europe 1 wróciło do niej dzisiaj (14 lutego 2017). Dziennikarze dotarli do dokumentów ze śledztwa, z których wynika, że w szantażowanie Valbueny może być zamieszany także... Djibril Cisse.


Były piłkarz Liverpool FC, a po zakończeniu kariery - DJ, był przesłuchiwany w październiku 2015 roku. Z braku dowodów został jednak oczyszczony z zarzutów. - Nie zrobiłbym czegoś takiego. Z Mathieu graliśmy w tym samym klubie, dowoziłem go na treningi - tłumaczył.

Teraz okazuje się, że mógł kłamać. Z dokumentów wynika, że Cisse kontaktował się z szantażystami i Valbueną jeszcze zanim Benzema się w to wszystko wmieszał. - Z dwa-trzy razy pośredniczyłem w rozmowach między nimi - miał zeznać emerytowany sportowiec. Policja dodatkowo sprawdziła jego telefon, a tam znalazła fragment... seks taśmy.

Śledczy w tej chwili studiują komórkę Cisse dokładniej, aby znaleźć mocniejsze dowody. Jeśli okaże się, że jest winny, zostanie oskarżony o szantaż oraz udział w grupie przestępczej. Jak już wspomnieliśmy w przypadku Benzemy, grozi za to do pięciu lat odsiadki.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: "krata" na brzuchu? Jurkowski pokazał, jak szybko ją zrobić

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×