Pogoda nie rozpieszcza skoczków narciarskich przed pierwszymi zawodami indywidualnymi na MŚ Lahti 2017. Podczas czwartkowych treningów na skoczni normalnej zawodnicy rywalizowali w zmiennych warunkach.
- Pierwsza seria treningowa odbywała się przy mocno padającym śniegu, druga przy wietrze lekko z przodu, a trzecia przy delikatnym wietrze z tyłu. Wszystko więc można było wybadać - szukał pozytywów Kamil Stoch.
Zobacz więcej: Kamil Stoch: śpię już normalnie. Jestem wypoczęty i gotowy do działania
Lider Biało-Czerwonych zajmował w treningowych seriach kolejno miejsca: dziewiąte, drugie i szóste. Po zakończonej rywalizacji zamieścił na Facebooku zdjęcie zrobione pod skocznią. Były na nim kciuki w górę i szeroki uśmiech, a obok fotografii zabawny komentarz.
- W końcu dziś udało się poskakać na skoczni. Taki ze mnie zadowolony kosmita - napisał.
W dobrym humorze był także Maciej Kot, który kończył treningi na drugiej, trzeciej i piętnastej pozycji.
- Taka oto zimowa sceneria towarzyszyła nam podczas treningu na skoczni w Lahti. Oddałem dziś trzy skoki, z czego dwa naprawdę dobre. Wciąż pracuję nad paroma elementami, bo rezerwa jest - zaznaczył na FB.
W piątek w Lahti odbędą się kwalifikacje (początek o godz. 13.30) do konkursu na skoczni normalnej. Trener Stefan Horngacher postawił na czwórkę: Stoch, Kot (obaj mają zapewniony udział w sobotnich zawodach), Piotr Żyła i Dawid Kubacki.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: pokonała paniczny lęk. Kowalkiewicz i... wielki ptasznik!