Ogromny problem Johaug. Chcą przedłużyć jej karę za stosowanie dopingu

Udział Therese Johaug w przyszłorocznych igrzyskach olimpijskich nie jest przesądzony. Komisja dopingowa FIS po przeanalizowaniu dokumentów doszła do wniosku, że trzynaście miesięcy dyskwalifikacji dla Norweżki to zbyt łagodna kara.

Przemek Sibera
Przemek Sibera
Therese Johaug PAP/EPA / Na zdjęciu: Therese Johaug

- Odwołamy się od tej decyzji. Werdykt nie odzwierciedlił faktu, że Johaug nie odczytała ostrzeżenia dopingowego na opakowaniu kremu, mimo że to lekarstwo było jej nieznane i zakupione zagranicą - czytamy w oświadczeniu Międzynarodowej Federacji Narciarskiej.

Przypomnijmy, że dwukrotna triumfatorka Kryształowej Kuli na zeszłorocznym obozie we Włoszech użyła maść na poparzenia ust, który zawierał niedozwolony środek - clostebol. Później tłumaczyła, że zrobiła to nieświadomie. Według regulaminu grozi jej do dwóch lat zawieszenia.

- Jesteśmy rozczarowani zachowaniem komisji FIS. Nie widzę żadnego powodu, żeby musiała składać apelację - przyznał w rozmowie z norweską telewizją NRK adwokat Johaug, Christian Hjort. Inny prawnik sportowy, Gunnar Martin, poszedł jeszcze dalej i zasugerował, że cała ta sytuacja może mieć podłoże polityczne.

Dla Johaug to spory problem. Eksperci podkreślają, że w poprzednich latach w podobnych sytuacjach kary zawodników przed Trybunałem Arbitrażowym w Lozannie były przedłużane średnio do 16 miesięcy. Gdyby ta reguła się potwierdziła, Norweżka do rywalizacji wróciłaby dopiero w lutym 2018 roku, a wtedy optymalne przygotowanie i kwalifikacja na igrzyska w Pjongczang byłyby praktycznie niemożliwe.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: tak się cieszy siostrzeniec Ronaldo. Naśladuje gwiazdora

Czy kara Therese Johaug powinna zostać wydłużona?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×