Na największej narciarskiej skoczni świata - norweskim mamucie Vikersundbakken (HS 225) - zaplanowano na sobotę konkurs drużynowy w ramach turnieju Raw Air.
Przed zawodami powstało zamieszanie. Wszystko z powodu żartu, za którym stał Adam Małysz. "Orzeł z Wisły" pozował bowiem - zamiast Kamila Stocha - do zdjęcia prezentującego polską drużynę. 39-letni Małysz, który zakończył karierę na skoczni w 2011 roku, znalazł się na fotografii obok Macieja Kota, Dawida Kubackiego i Piotra Żyły.
- Dziś w zastępstwie za Kamila - napisał dyrektor-koordynator ds. skoków narciarskich i kombinacji norweskiej w PZN w komentarzu do zdjęcia, które opublikował na Instagramie.
Zapowiedź nieoczekiwanej zmiany w składzie Biało-Czerwonych wywołała konsternację wśród zagranicznych ekip.
Tym bardziej, że Małysz pojawił się także w polskiej "czwórce" podczas telewizyjnej prezentacji drużyn. Zaskoczenie było ogromne. Do tego stopnia, że wielu kibiców nie zauważyło, że w grafice pod fotką widać było już poprawny skład polskiego zespołu (bez Małysza, a ze Stochem).
Dziś w składzie biało-czerwonych jedna zmiana https://t.co/ay96sX8VgQ #znajdzkamila #skijumpingfamily pic.twitter.com/B4Vug6qnQW
— TVP Sport (@sport_tvppl) 18 marca 2017
Temat podchwycili też polscy kibice, których powrót na skocznię "Wielkiego Mistrza Małysza" bardzo by ucieszył. - Marzenia każdego Polaka - znów zobaczyć Pana na skoczni - napisała jedna z internautek. - Dalekich lotów Adam! - dodała inna.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: bili się bez opamiętania. Wielka zadyma w rugby
ach ach ach rywale sie przestraszyli !!!
ach ach ach usmialem sie po pachy!!!