Wojownik MMA winny brutalnego pobicia dziewczyny. Resztę życia może spędzić za kratami

Sąd nie miał wątpliwości co do winy oskarżonego Jona Koppenhavera. Wojownik MMA uniknął jednak najpoważniejszego zarzutu. Teraz czeka na wyrok.

Krzysztof Gieszczyk
Krzysztof Gieszczyk
YouTube

Jon Koppenhaver, znany w świecie MMA jako "War Machine”, w 2014 roku brutalnie pobił swoją dziewczynę. Zaatakował Christy Mack, gwiazdę filmów dla dorosłych, w jej własnym domu.

Wpadł w szał, a według śledczych chciał zabić swoją partnerkę. Pobił także przyjaciela Mack, który był wtedy w domu dziewczyny. Ta przeżyła, ale wylądowała w szpitalu z licznymi złamaniami (a także m.in. urazem wątroby i uszkodzonymi żebrami). Pokazała w portalach społecznościowych swoje zdjęcia, na których widać było ślady pobicia.

Policja aresztowała wojownika MMA. Postawiono mu 34 zarzuty, w tym usiłowanie zabójstwa, napaść na tle seksualnym i pobicie. 35-latek nie przyznawał się do winy.

Nie chciał iść na ugodę (dostałby między 18 a 40 lat). Groziło mu dożywocie. Sąd na poniedziałkowym posiedzeniu uznał, że Koppenhaver jest winny 29 z 34 postawionych zarzutów. Został jednak uniewinniony z oskarżenia o próbę zabójstwa.

W jego przypadku niewiele to zmienia, dalej grozi mu dożywocie. Mack zeznała, że Koppenhaver jej groził. - Mówił, że jeśli wyląduje za kratkami, to ma przyjaciół w Navy SEAL, którzy mnie zabiją - opowiadała przed sądem. Wojownik czeka teraz na ogłoszenie wyroku.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: śmieje się z niego cały świat. Okropny "babol" bramkarza

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×