Jon Koppenhaver, znany w świecie MMA jako "War Machine”, w 2014 roku brutalnie pobił swoją dziewczynę. Zaatakował Christy Mack, gwiazdę filmów dla dorosłych, w jej własnym domu.
Wpadł w szał, a według śledczych chciał zabić swoją partnerkę. Pobił także przyjaciela Mack, który był wtedy w domu dziewczyny. Ta przeżyła, ale wylądowała w szpitalu z licznymi złamaniami (a także m.in. urazem wątroby i uszkodzonymi żebrami). Pokazała w portalach społecznościowych swoje zdjęcia, na których widać było ślady pobicia.
Policja aresztowała wojownika MMA. Postawiono mu 34 zarzuty, w tym usiłowanie zabójstwa, napaść na tle seksualnym i pobicie. 35-latek nie przyznawał się do winy.
Nie chciał iść na ugodę (dostałby między 18 a 40 lat). Groziło mu dożywocie. Sąd na poniedziałkowym posiedzeniu uznał, że Koppenhaver jest winny 29 z 34 postawionych zarzutów. Został jednak uniewinniony z oskarżenia o próbę zabójstwa.
W jego przypadku niewiele to zmienia, dalej grozi mu dożywocie. Mack zeznała, że Koppenhaver jej groził. - Mówił, że jeśli wyląduje za kratkami, to ma przyjaciół w Navy SEAL, którzy mnie zabiją - opowiadała przed sądem. Wojownik czeka teraz na ogłoszenie wyroku.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: śmieje się z niego cały świat. Okropny "babol" bramkarza
Birds of feather... i tak dalej...
to się dobrali...