Ramos wymyślił Moracie nowy pseudonim. Wykorzystał do tego... Lewandowskiego

PAP/EPA / PAP/EPA/CHRISTIAN BRUNA
PAP/EPA / PAP/EPA/CHRISTIAN BRUNA

Alvaro Morata po strzeleniu hat-tricka zabrał piłkę i poprosił kolegów o podpisy. Hitem jest dedykacja Sergio Ramosa, która wyraźnie nawiązuje do polskiego napastnika.

- Oglądam każdy mecz, w którym gra i chcę się na nim wzorować - mówił kilka miesięcy temu Alvaro Morata o Robercie Lewandowskim. To jasno dowodzi, że hiszpański napastnik jest wielkim fanem gwiazdora Bayernu Monachium.

Napastnik Realu Madryt właśnie ma za sobą kapitalny mecz, w którym aż trzy razy pokonał bramkarza Leganes (Real wygrał 4:2). W świecie futbolu panuje zwyczaj, że autor hat-tricka zabiera ze sobą szczęśliwą piłkę. Morata tak właśnie postąpił.

Po spotkaniu 24-latek poprosił kolegów z Realu o podpisy. Niektórzy dodali jeszcze od siebie dedykacje. Tak właśnie zrobił Sergio Ramos. Jego wpis nawiązuje właśnie do idola Moraty.

- Gratulacje "Moratoski". Oby więcej takich - napisał kapitan "Królewskich".

"Moratoski" to nic innego jak połączenie nazwisk Morata - Lewandowski. Dla Hiszpana taki pseudonim to z pewnością wielki zaszczyt. Polacy natomiast mogą być dumni, że doczekali czasów, gdy nasz piłkarz jest wzorem do naśladowania dla takich graczy jak napastnik Realu.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: ratował życie piłkarza. Dramatyczne sceny z meczu

Komentarze (2)
avatar
ZLOTOUSTY
7.04.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Malysz za zycia dzieki mediom mial byc "POLSKIM SWIETYM". Nie wyszlo. Ciekawe czy Lewandowski ma wieksze szanse na ten zaszczyt. Minus Lewandowskiego ze tak "wysoko nie lata". 
avatar
yes
6.04.2017
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Nawet jak o Realu, to o Lewandowskim.
O żonie będzie pewnie dopiero jutro ;)