Wycofał się z wyścigu i... wjechał na autostradę. Włoskiego kolarza "zgarnęła" policja

Sprawa zakończyła się szczęśliwie dla zawodnika UAE Team Emirates. - Naprawdę muszę im podziękować za gościnność - skomentował swój pobyt na komisariacie.

Piotr Bobakowski
Piotr Bobakowski
East News / AFP/EAST NEWS

27-letni Andrea Guardini start w niedzielnym wyścigu Paryż-Roubaix zapamięta prawdopodobnie do końca życia. Kolarz UAE Team Emirates końcówkę zawodów oglądał bowiem w telewizji, siedząc na... komisariacie policji!

Pozostający w tyle stawki włoski zawodnik otrzymał od swojego zespołu polecenie wycofania się z wyścigu i skierowania się do Roubaix. Guardini utrzymuje, że się zgubił i... nagle znalazł się na autostradzie E23. W mediach społecznościowych można zobaczyć nagranie, na którym widać go jadącego pasem awaryjnym autostrady.

Włoch szybko został zatrzymany przez francuską policję. Na szczęście dla kolarza stróże prawa byli fanami sportu i potraktowali sprawę ulgowo. Guardini razem z policjantami wspólnie śledził końcówkę wyścigu na ekranie telewizora znajdującego się na komisariacie.

Zobacz, jak kolarz UAE Team Emirates poruszał się po autostradzie.

- Naprawdę muszę im podziękować za gościnność. Pozwolili mi nawet obejrzeć końcówkę wyścigu. Byli bardzo mili. Z komisariatu zadzwoniłem do żony, która poinformowała drużynę, skąd można mnie odebrać. Nie zostałem aresztowany, moja karta kryminalna nadal pozostaje więc czysta. Wszystko odbyło się w wesołej atmosferze, a ja mam teraz do opowiadania oryginalną historię z kariery - napisał sportowiec na portalu społecznościowym.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Kliczko haruje przed walką z Joshuą. Wygląda rewelacyjnie

Wierzysz w to, że włoski kolarz przypadkowo znalazł się na autostradzie?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×