W argentyńskiej Primera Division rozegrano derby Cordoby. Broniące się przed spadkiem Belgrano zremisowało z Talleres 1:1. Podczas meczu doszło do szokującego zdarzenia.
W pewnym momencie w sektorze fanów Belgrano kilku mężczyzn zaczęło bić Emanuela Balbo, który także miał na sobie koszulkę miejscowej drużyny. Ten ostatni, próbując się wyswobodzić, chciał przeskoczyć przez barierkę. Agresorzy zepchnęli go z trybuny, co miało fatalne skutki.
Dos detenidos por la brutal agresión a Emanuel Balbo en el Kempes https://t.co/Kd61T2PWdi
— La Nueva Mañana (@Lmdiariocomar) 17 kwietnia 2017
22-letni Balbo spadł z dużej wysokości i uderzył głową o ziemię. Został przewieziony do szpitala, jego stan określany był jako krytyczny. Kibic miał m.in. pękniętą czaszkę i obrzęk mózgu. Według doniesień gazety „La Voz del Interior” lekarze stwierdzili u niego śmierć mózgu.
Początkowo spekulowano, że Emanuel Balbo był kibicem Talleres, który znalazł się w sektorze zajmowanym przez fanów Belgrano, czym wzbudził ich agresję. Później jednak to zdementowano.
Wyszły bowiem na jaw szokujące informacje, które przekazał ojciec poszkodowanego Raul Balbo. Emanuel Balbo kibicował Belgrano, a w trakcie meczu rozpoznał na trybunach człowieka, który przed czterema laty spowodował śmierć jego 14-letniego brata. Sprawcą tej tragedii był Oscar "Sapito" Gomez, który potrącił ofiarę samochodem.
Gdy Balbo stanął oko w oko z Gomezem, ten wszczął awanturę, wykorzystując przy tym swoich kolegów. Miał krzyczeć, że Balbo jest kibicem Talleres i nawoływać do wyrzucenia go z sektora.
- Mój syn ma jeden procent szansy na przeżycie - powiedział Raul Balbo w argentyńskich mediach.
Niestety w niedzielne popołudnie klub Belgrano poinformował o śmierci kibica.
Policja zidentyfikowała osoby, które zaatakowały 22-latka. Prokurator Liliana Sanchez potwierdziła, że dwóch mężczyzn zostało już zatrzymanych. Prawdopodobnie zostanie im postawiony zarzut usiłowania zabójstwa.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gwiazdor UFC rozkleił się po porażce. Zobacz wzruszający moment