We Władywostoku odbyła się gala Fight Nights Global 63. Jednym z większych wydarzeń był rewanżowy pojedynek Maiquela Falcao z Władimirem Miniejewem. Kilka miesięcy temu, w pierwszym starciu, Brazylijczyk zwyciężył przez decyzję sędziów.
Tym razem rosyjski fighter nie zamierzał zostawić losu w rękach sędziów punktowych. 27-latek od początku ruszył odważnie na rywala, a w drugiej minucie celnie trafił przeciwnika.
Falcao "odcięło prąd", co Miniejew od razu wykorzystał i zaczął zadawać mu mnóstwo ciosów w głowę. Brazylijczyk był w stanie jedynie bronić się resztkami sił. Sędzia powinien od razu zareagować i po kilku uderzeniach przerwać walkę. On natomiast wszystkiemu się tylko przyglądał.
Rosyjski wojownik przez ponad minutę okładał ciosami 36-latka, aż w końcu arbiter ringowy zakończył walkę. Branżowe portale i eksperci od MMA nie mają wątpliwości, że sędzia popełnił błąd, że pozwolił tak długo "obijać" Falcao.
FNG - Vladimir Mineev TKOs Maiquel Falcão in 1R HL Brutal finiish, it could be stopped whole minute earlier pic.twitter.com/VC5iDBrY7r
— Jolassanda (@Jolassanda) 21 kwietnia 2017
Brazylijczyk jest dobrze znany polskim kibicom, bo trzy razy walczył na galach KSW. Najgłośniej było o jego starciu z Mamedem Chalidowem, w którym został poddany pod koniec pierwszej rundy.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: były czułe uściski i pocałunki. Szczęsny zabrał Marinę na wycieczkę
Aż wstyd, że takie rzeczy komentują Borek czy Janisz.