Oto kandydat do najgorszego samobója roku. Perucchini wbiegł z piłką do bramki

Twitter / Twitter / Perucchini wpada z piłką do własnej bramki
Twitter / Twitter / Perucchini wpada z piłką do własnej bramki

To się nazywa pech! Filippo Perucchini chciał przedryblować rywala, ale zamiast tego... wbiegł z piłką do własnej bramki. Zobacz kuriozalne samobójcze trafienie z włoskiej Serie B.

W tym artykule dowiesz się o:

Czyżby pod koniec grudnia padł najgorszy samobój tego roku? Bramkarz Filippo Perucchini z Ascoli Calcio, po swoim nieudanym zwodzie, mógł tylko paść na kolana i zakryć rękawicami twarz.

Ligowy średniak, Ascoli, pojechało do lidera Serie B, US Palermo, w ramach 17. kolejki rozgrywek. Mecz zakończył się zwycięstwem gospodarzy 3:0, a worek z bramkami otworzył golkiper gości. Perucchini dostał podanie w pole karne od swojego kolegi z drużyny i zamiast wybić piłkę, zakręcił się z nią, by wyminąć napastnika rywali. Problem w tym, że bramka była zbyt blisko i zdobył on samobójczego gola.

Kuriozalny samobój z Serie B:

Co ciekawe, wynik meczu ustalił w 86. minucie Przemysław Szymiński, który pojawił się na boisku jeszcze przy stanie 1:0. Dla Polaka to pierwszy gol we Włoszech. Polski obrońca do Palermo trafił w sierpniu 2017 r. z Wisły Płock.

Bramkarz Perucchini jest wychowankiem AC Milan, z którego w latach 2010-2013 był ciągle wypożyczany. Ostatecznie 27-latek na stałe opuścił utytułowany klub i jeszcze nie miał okazji zadebiutować w Serie A.

ZOBACZ WIDEO: Rok rozczarowań w polskiej piłce. "Lepiej już było"

Komentarze (1)
Sławomir Duczek
29.12.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
tak sie ustawia mecze...swoja droga ciekawe ile zarobil.