"Afera" wybuchła w sierpniu po meczu PKO Ekstraklasy, w którym Lech w fatalnym stylu przegrał ze Śląskiem Wrocław 1:3, a jednym z winowajców porażki był Mickey van der Hart. W nocy po tym spotkaniu kibice widzieli Holendra zajadającego się kebabem.
- Przyjechał do mnie brat, z którym nie widziałem się przez ponad dwa miesiące. Postanowiłem pokazać mu miasto. To zajęło trochę czasu, więc postanowiliśmy coś zjeść. Ktoś zrobił zdjęcie, to jest ok, ale nie uważam, że to coś specjalnego - tłumaczył całą sytuację van der Hart w rozmowie z "Głosem Wielkopolskim" (więcej na ten temat przeczytasz TUTAJ).
Podczas środowej audycji radiowej "Stacja Bułgarska" padła propozycja, aby w przypadku wywalczenia przez Lecha Poznań tytułu mistrzów Polski, van der Hart mógł jeść kebaby za darmo do końca życia.
Czytaj także: Wściekli fani Liverpoolu. Poszło o termin meczu z Leicester City
Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać. Jedna z poznańskich kebabowni rzuciła na Twitterze wyzwanie. "Zgoda. Mistrzostwo dla Lecha 2020 = darmowe kebaby dla rzeczonego piłkarza" - napisali przedstawiciele lokalu. Później doprecyzowano, że van der Hart będzie mógł dożywotnio zjeść za darmo jednego kebaba dziennie.
Po rozegraniu 11 meczów PKO Ekstraklasy Lech Poznań ma na swoim koncie 18 punktów (5 zwycięstw, 3 remisy, 3 porażki) i do prowadzącej Pogoni Szczecin traci trzy "oczka". W sobotę "Kolejorz" zagra na wyjeździe z Legią Warszawa. Początek spotkania zaplanowano na godz. 17.30.
Czytaj także: Franck Ribery nie poznał samego siebie. Francuz zaskoczony swoim wyglądem w grze komputerowej
ZOBACZ WIDEO: Dostawca murawy na PGE Narodowy zrugał Kamila Glika. "To oburzające"