Faworytem potyczki wydawał się być debiutant. Do pojedynku w Gdańsku Marcin Malczyński zrzucił zbędne kilogramy i w mediach społecznościowych chwalił się nie tylko sportową budową ciała, ale też wysokimi umiejętnościami w stójce.
Marek Hoffman natomiast pojawił się już w oktagonie Fame MMA. W pierwszej walce nie miał żadnych problemów przeciwko striptizerowi, Dawidowi Ozdobie.
Pojedynek był taki, na jaki się zapowiadał - bardzo sportowy. Minimalną przewagę w pierwszej rundzie zdobył Hofmann, który wcale nie uchodził za faworyta konfrontacji. Bukmacherzy wskazywali, że pojedynek zwyciężyć powinien Malczyński.
ZOBACZ WIDEO: FAME MMA 5: gale ustawione?! Właściciel odpiera zarzuty kibiców
W drugiej rundzie brat Dawida zyskał przewagę. Imponował umiejętnościami przede wszystkim w stójce. Jego kickboxing stał na bardzo wysokim poziomie. Po sześciu minutach można było punktować remis.
Ostatnia odsłona wyłoniła zwycięzcę. Przeważał Malczyński. Werdykt musieli potwierdzić sędziowie. Ci byli jednogłośni i wskazali na Marcina Malczyńskiego.
Stawką starcia był wakujący pas mistrzowski Fame MMA w kategorii średniej. Trofeum trafiło ostatecznie do drugiego z braci Malczyńskich. Dawid jest już czempionem wagi półśredniej.
W walce wieczoru Fame MMA 5, w starciu "wielkich przegranych" polskiego MMA, skonfrontują się Piotr "Bonus BGC" Witczak i Marcin "El Testosteron" Najman.
Zobacz także:
-> FAME MMA na żywo w internecie. Gdzie i o której oglądać galę?
-> FAME MMA 5: gale ustawione?! Właściciel odpiera zarzuty kibiców
-> Boks. Tego nikt się nie spodziewał! Mairis Briedis musi walczyć z Krzysztofem Głowackim