"Rosyjski Popeye" dał się namówić na operację. Gigantyczne bicepsy zaczynają znikać

Kirył Tereszyn wstrzyknął w swoje bicepsy sześć litrów taniej wazeliny. W końcu przemówiono mu do rozsądku, że grozi mu nawet śmierć. "Rosyjski Popeye" ma za sobą pierwszy zabieg.

Robert Czykiel
Robert Czykiel
Kirył Tereszyn Instagram / Na zdjęciu: Kirył Tereszyn
Kirył Tereszyn od kilku lat jest sławny na całym świecie. Zasłynął gigantycznymi bicepsami, które jednak nie są efektem ciężkiej pracy na siłowni. Rosjanin poszedł na łatwiznę i wybrał chemię. Początkowo sugerowano, że zastosował środek o nazwie synthol, ale prawda okazała się jeszcze bardziej szokująca.

To już pewne. "Irański Hulk" będzie się bić. Nie w MMA, a na gołe pięści >>

"Rosyjski Popeye" wstrzykiwał sobie tanią wazelinę. W każdym z bicepsów znajduje się po 3 litry tej substancji. 23-letni Rosjanin jednak nie zdawał sobie sprawy, jak wielką krzywdę sobie robi. Z powodu takich "zabiegów" grozi mu amputacja obu rąk, a nawet śmierć.

Sprawą zainteresowała się Alana Mamajewa, która zajmuje się ofiarami nieudanych operacji plastycznych. Namówiła Tereszyna na operację, a następnie zebrała potrzebne na to pieniądze. Dzięki temu Kirył ma za sobą pierwszy zabieg.

ZOBACZ WIDEO: "Klatka po klatce" #38 (całość): podsumowanie KSW 51, iskry przed walką na KSW 52

- Na razie usunąłem uszkodzone tkanki tylko z jednego ramienia. Wazelina nasyca nie tylko mięśnie, ale także tkanki skóry i samą skórę. Wszystko trzeba usunąć, ale zachowując żyły i nerwy - komentuje chirurg Dmitrij Mielnikow.

Fame MMA UK. Jest już cała karta walk. Czas na brytyjskich celebrytów w klatce >>

"Rosyjski Popeye" niedawno zadebiutował w MMA, ale przegrał z blogerem Olegiem Mongolem. Niebawem pewnie znowu wejdzie do klatki, ale już bez nienaturalnych bicepsów.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×