Podczas gal FFF, podobnie jak podczas Fame MMA, występują przede wszystkim celebryci. Tym razem imprezę organizowaną przez telewizję Polsat rozpoczęło sportowe starcie. W kwadratowej klatce zmierzyły się dwie zawodniczki MMA.
Panie ambitnie rozpoczęły pojedynek. Komentujący starcia Robert Burneika wszystkie ciosy nazywał "hardkorowymi". I chociaż początkowo kulturysta przesadzał, tak z minuty na minutę starcie robiło się coraz ciekawsze. Można było być zadowolonym z przebiegu konfrontacji.
Na początku trzeciej rundy Justyna Haba dopięła swego i przy siatce rozbiła Klaudię Pawicką. Sędzia nie miał wyboru, musiał przerwać starcie.
ZOBACZ WIDEO Stacja Tokio. Trudne życie taekwondzisty. Aleksandra Kowalczuk: To było straszne
Dla rzeszowianki była to dopiero pierwsza walka w Polsce. "Lara Croft" w zawodowym MMA jest obecna od dwóch lat. Do tej pory stoczyła dwie walki i obie w słynnej japońskiego Rizin FF. W debiucie wygrała, ale w kwietniu tego roku musiała uznać wyższość Kany Watanabe.
W walce wieczoru gali w Zielonej Górze skonfrontują się były piłkarz Piotr Świerczewski i osobowość telewizyjna, Grzegorz "Greg Collins" Chmielewski. Impreza transmitowana jest przez otwartą antenę Polsatu.
Zobacz także:
-> "Klatka po klatce" (on tour). "Rest" o walce na FFF 2. "Taka przygoda nie zdarza się często"
-> "Klatka po klatce" (on tour). Greg Collins spokojny przed walką z Piotrem Świerczewskim. "Tu nie ma faworyta"