- Mówiłem to już kilka razy, ale teraz naprawdę chyba będę się z wami żegnał - takimi słowami Marcin Najman rozpoczął wywiad po walce na Fame MMA 6. Przeprowadzający rozmowę Arkadiusz Pawłowski od razu przerwał jednak 41-latkowi mówiąc, że "El Testosteron" nie może zakończyć kariery na gali, która odbyła się bez udziału publiczności. Wszystko wskazuje na to, że taki argument przekonał Marcina Najmana.
- Jeżeli zrobicie mi jakieś ładne pożegnanie, to być może jeszcze raz się skuszę. Trzeba tylko będzie zrobić odpowiedni matchmaking, żeby ten rywal nie był tak silny, jak "Bestia" - przyznał Najman, w związku z czym z pewnością możemy spodziewać się jego kolejnego występu w klatce.
Na gali Fame MMA 6 "El Testosteron" już w pierwszej rundzie został znokautowany przez Piotra Piechowiaka. "Bestia" posłał Najmana na deski potężnym ciosem, a następnie zadał kilka uderzeń w parterze, co zdecydował się przerwać sędzia.
W walkach na zasadach MMA była to piąta przegrana Marcina Najmana. Wcześniej przed czasem odprawiali go Paweł "Trybson" Trybała, Robert "Hardkorowy Koksu" Burneika, Przemysław Saleta i Mariusz "Pudzian" Pudzianowski.
W klatce "El Testosteron" odniósł dwa zwycięstwa. Na PLMMA 45 poddał gilotyną w 44 sekundy Michala Dobiasa, natomiast na Fame MMA 5 ciosami odprawił Piotra "Bonusa BGC" Witczaka.
Zobacz również:
>>> Fame MMA. Kim jest "Bestia"? Piotr Piechowiak rozbił Marcina Najmana w kilkadziesiąt sekund
>>> Fame MMA 6. Marcin Najman ośmieszony, krwawe zwycięstwo Marty Linkiewicz (wyniki walk)
>>> Fame MMA 6. Wojciech Gola - Marcin Krasucki. Szybki koniec, "Rafonix" rozbity
ZOBACZ WIDEO: "Klatka po klatce" (highlights): Toledo brutalnie znokautowany, popis Ormanowa na ACA