Bardzo mocny wpis Justyny Kowalczyk ws. sytuacji w Polsce. Internauci podzieleni

ONS.pl / Daniel Wysocki / Na zdjęciu: Justyna Kowalczyk-Tekieli
ONS.pl / Daniel Wysocki / Na zdjęciu: Justyna Kowalczyk-Tekieli

Wybitna polska biegaczka narciarka wywołała ostrą dyskusję w mediach społecznościowych. Justyna Kowalczyk postanowiła porównać sytuację związaną z protestami w Polsce i na Białorusi.

W tym artykule dowiesz się o:

"Miesiąc temu wydawało mi się, że Białoruś mimo że tak blisko, to jednak jest tak daleko. Tydzień wystarczył" - napisała na Twitterze Justyna Kowalczyk. Utytułowana polska biegaczka odniosła się do protestów, które odbywają się w obu krajach.

Część internautów zgadza się ze słowami Kowalczyk, ale pojawiły się również osoby oburzone wpisem. Niektórzy użytkownicy Twittera zasugerowali, aby Polka wybrała się na Białoruś. "Byłam wielokrotnie. Aktualną sytuację mam z pierwszej ręki - moja bliska koleżanka i jej mamy były aresztowane" - odpowiedziała była narciarka. "Proszę wrócić do początków protestów na Białorusi. Też były pokojowe..." - dodała.

Protesty w Polsce wybuchły w czwartek, 22 października, po tym jak Trybunał Konstytucyjny uznał, że tzw. aborcja eugeniczna, czyli wykonywana ze względu na podejrzenie nieodwracalnego upośledzenia płodu lub choroby, która zagraża jego życiu, jest sprzeczna z Konstytucją RP.

Kowalczyk podkreśliła, że nie porównuje w obu krajach praw aborcyjnych, ale skalę protestów. Sama też odniosła się do wyroku TK. "Chcę mieć wybór w ewentualnym dramatycznym momencie. I nie zgadzam się, by politycy podejmowali za mnie najważniejsze decyzje w życiu. Tyle" - dodała w innym komentarzu (zdanie Kowalczyk na temat wyroku możesz przeczytać też TUTAJ).

Protesty na Białorusi rozpoczęły się pod koniec maja w związku z aresztowaniem opozycyjnych kandydatów na prezydenta kraju. Nabrały na sile w połowie sierpnia po ogłoszeniu wyników, świadczących o rzekomym miażdżącym zwycięstwie Aleksandra Łukaszenki.

Protesty wybuchły w wielu białoruskich miastach i trwają do dzisiaj. W ostatni poniedziałek rozpoczął się strajk generalny, ponieważ prezydent zignorował wezwanie o podanie się do dymisji i wypuszczenie więźniów politycznych.

Czytaj teżStrajk kobiet. Agnieszka Radwańska popiera protestujących. Wymowny wpis

Komentarze (15)
avatar
Fanka Rożera
31.10.2020
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Jedną usunęła więc nie dziwi, że namawia inne dewiantka. 
avatar
byczek.
31.10.2020
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
@AntyBorucTylkoReal: Nie ćpaj chłopcze 
Wielki Motor
31.10.2020
Zgłoś do moderacji
3
6
Odpowiedz
Modafi pracuje dla Gazety Polskiej to nie ma sie co dziwic ze pierniczy takie glupoty (do tego nie potrafi stawiac przecinkow). Podsumowujac - typowy poborca 500 wlazacy obecnej wladzy w odbyt Czytaj całość
avatar
Modafi
31.10.2020
Zgłoś do moderacji
8
7
Odpowiedz
Kowalczyk pracuje dla Gazety Wyborczej, to nie ma się co dziwić, że pierniczy takie głupoty. Porównujesz kobieto Białoruś z Polską?! Jeśli tak to proponuję wybrać się na tydzień, co ja pisze, n Czytaj całość
avatar
ZIBI59
31.10.2020
Zgłoś do moderacji
9
6
Odpowiedz
To jest bardzo bezczelna wypowiedz .Bo zrownuje demonstracjie w demokratycznym kraju co jest sola demokracji i wolnosci do demostracji gdzie walcza o wolnosc pod rzadami Dyktatora..Na Bialorusi Czytaj całość