Stanowcza deklaracja sędziego ws. Marcina Najmana. "Już nigdy nie wejdę z nim do oktagonu"

Materiały prasowe / Fame MMA / Na zdjęciu: Marcin Najman
Materiały prasowe / Fame MMA / Na zdjęciu: Marcin Najman

Marcin Najman za swoje zachowanie podczas gali Fame MMA 8 spotyka się z krytyką z każdej strony. Tym razem do sprawy odniósł się sędzia Piotr Jarosz, który zapowiedział, że już nigdy nie wyjdzie do oktagonu razem z 41-latkiem.

W tym artykule dowiesz się o:

"Za ostatnie zachowanie i nieuszanowanie reguł organizacji oraz przeciwnika, a przede wszystkim sportowych reguł fair play usuwam pana z pamięci mojego Instagramu i nigdy już nie wejdę z tym panem do oktagonu" - wpis takiej treści na swoim Instagramie zamieścił Piotr Jarosz, jeden z czołowych sędziów MMA w kraju, który od dłuższego czasu sędziuje także walki w Fame MMA.

Możliwe jednak, że nie pojawi się już nawet okazja, by obaj panowie mogli spotkać się w oktagonie. Fame MMA w swoim oświadczeniu ogłosiło m.in. dożywotnią dyskwalifikację Najmana z walk pod szyldem organizacji.

Sam zawodnik jednak wydaje się nie rozumieć założeń kary, czemu dał wyraz w krótkim nagraniu opublikowanym w swoich mediach społecznościowych.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tyson Fury trenował na worku i nagle... Zobacz, co tam się wydarzyło!

- Nie rozumiem, o co chodzi z dożywotnią dyskwalifikacją, skoro ja zaraz po walce miałem zakończony kontrakt i stałem się wolnym zawodnikiem. Jak można wolnego zawodnika zdyskwalifikować dożywotnio w Fame MMA, skoro nie jest w Fame MMA. Może jeszcze jakiś zakaz stadionowy mi przyłożyli - kpił "El Testosteron".

Jednocześnie jak zaznaczył, już w tej chwili otrzymuje intratne propozycje stoczenia kolejnych walk. - W ostatnim kwadransie odebrałem telefony od szefów dwóch największych organizacji MMA w Polsce, z propozycją oczywiście. Powiedziałem, że na teraz mam głowę zajętą innymi sprawami - zdradził w nagraniu Najman. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że wcześniej urodzony w Częstochowie zawodnik wielokrotnie podkreślał, że walka z "Don Kasjo" będzie jego ostatnią walką w karierze.

Instagram: @piotrjarossz
Instagram: @piotrjarossz

Przypomnijmy, walka Marcina Najmana z Kasjuszem "Don Kasjo" Życińskim toczyła się na zasadach bokserskich, tyle, że w małych rękawicach. Najman jednak, po upływie zaledwie 25 sekund, zdecydował się na obalenie zdezorientowanego Życińskiego. Sędzia natychmiast przerwał walkę i ukarał go minusowym punktem.

Gdy pojedynek został wznowiony, to pierwszym na co zdecydował się Najman było... kopnięcie. W tym momencie sędzia postanowił zdyskwalifikować 41-latka. Po wszystkim natomiast doszło do awantury, w trakcie której do skandalicznego zachowania dopuścił się Damian Herczyk, który uszkodził nogę Życińskiego (więcej TUTAJ).

Czytaj także:
Fame MMA. "Kontuzja jest poważna". Nowe informacje o stanie zdrowia "Don Kasjo"
Fame MMA. Jest oficjalne oświadczenie ws. Marcina Najmana i jego trenera! Są surowe kary

Źródło artykułu: