HIGH League. Wygrana Nowaczkiewicza, kontuzja "Kolara"

YouTube / Na zdjęciu: Jakub Nowaczkiewicz
YouTube / Na zdjęciu: Jakub Nowaczkiewicz

Jakub Nowaczkiewicz od samego początku wszedł naładowany do oktagonu, chcąc zdominować swojego rywala. Ostatecznie, po zaledwie jednej rundzie, mógł wznieść ręce w geście triumfu.

W tym artykule dowiesz się o:

To miał być, przynajmniej na papierze, jeden z najbardziej jednostronnych pojedynków gali. Ogromnym faworytem bukmacherów, ale i fanów, był Jakub Nowaczkiewicz, który, w przeciwieństwie do Przemysława "Kolara" Kolarczyka, ma za sobą już kilka amatorskich walk na koncie.

Od samego początku było widać przewagę doświadczenia Nowaczkiewicza, który nieustannie spychał "Kolara" pod siatkę. W pewnym momencie poczuł się na tyle pewnie, że zdecydował się pokazać przeciwnikowi środkowy palec.

"Kolar" ostatecznie jednak przetrwał ofensywę Nowaczkiewicza, choć pod koniec rundy wyglądał na coraz bardziej zmęczonego.

I gdy obaj panowie mieli wychodzić do drugiej rundy, okazało się, że "Kolar" kuleje na prawą nogę. Lekarz, po sprawdzeniu kolana młodszego z zawodników, nie pozwolił mu na kontynuowanie walki. Sędzia tym samym ogłosił zwycięstwo Nowaczkiewicza.

Starcie obu panów było dla fanów niczym walka dobra ze złem. Spokojny, wyważony Nowaczkiewicz, kontra nadużywający wulgaryzmów i wyzwisk "Kolar". Postawa tego drugiego mocno nie spodobała się internautom, którzy dawali to odczuć na wszelkiego rodzaju portalach.

- Słuchajcie, miałbym do was taką prośbę. Przemek chciał zrobić show na konferencjach, ale mam prośbę, abyście mu odpuścili, może następnym razem uda mu się zaprezentować lepiej - bronił jednak po walce rywala Nowaczkiewicz.

Czytaj także: 
Słynny bokser aresztowany. "Organy ścigania chciały go zawstydzić"
HIGH League. Działo się na ważeniu! Bójka i salwa inwektyw w starciu Brodnickiej

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: polska mistrzyni i 110 kg ciężaru. Jest moc!

Komentarze (0)