Żona Adama Małysza występy w "Tańcu z gwiazdami" ma już za sobą. Po zakończeniu przygody z popularnym show udzieliła wywiadu "Faktowi".
- Przed kamerami naprawdę trudno się otworzyć i w pełni pokazać swoją kobiecość - powiedziała Izabela Małysz.
Następnie dodała, że treningi ze Stefano Terrazzino dodały jej odwagi, a ponadto sprawiły, że kobiece tricki weszły jej w krew. Zamierza je wykorzystywać w życiu codziennym.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: siatkarze grają nie tylko w Europie! Co za akcja
- Pozwolę sobie swoją kobiecość odkrywać w domu razem z mężem - stwierdziła małżonka utytułowanego skoczka.
Przygoda Izabeli Małysz z 12. edycją "TzG" potrwała cztery odcinki. Poniedziałkowy występ, w trakcie którego żona Adama Małysza tańczyła ze Stefano Terrazzino do piosenki "Believer" grupy Imagine Dragons, był ostatnim pokazem pary w telewizyjnym show.
"Ktoś powie, że to były cztery odcinki i kilka występów na żywo, ale ja widziałem dziesiątki godzin ciężkiej pracy na treningach. Wiem, że podczas przygotowań oraz w show Iza dawała z siebie wszystko i moim zdaniem radziła sobie znakomicie. Jestem bardzo dumny z tego, co osiągnęła!" - pisał na Facebooku Adam Małysz.
Czytaj także:
> Nazistowskie tatuaże na ciele boksera, saluty na widowni. "Byłem w szoku"
> Szok dla fanów. Dziewczyna Piotra Żyły pokazała się w ślubnym welonie