Wpis za wpisem Pawłowicz. Reakcja żony gwiazdora bezcenna

Wielu kojarzy Krystynę Pawłowicz jedynie z kontrowersyjnego stylu bycia w polskiej polityce. Okazuje się jednak, że jej pasją jest sport, który w dość specyficzny sposób komentuje w social mediach. "Zaczepiała" Rosjan, Szwedów, Bartosza Kurka...

Artur Babicz
Artur Babicz
Krystyna Pawłowicz ONS.pl / Jerzy Dabrowski / Na zdjęciu: Krystyna Pawłowicz
Powiedzieć, że Krystyna Pawłowicz jest kontrowersyjna, to jakby nie powiedzieć nic. Sędzia Trybunału Konstytucyjnego należy do najbardziej rozpoznawalnych polityków w kraju i nie można się temu dziwić. Jej zdecydowane opinie na temat polityki, świata dyplomacji czy gospodarki często są omawiane przez największe polskie media.

Jednak co ciekawe, Pawłowicz jest również znana z wielkiej miłości do sportu. Sama na bieżąco śledzi największe wydarzenia - głównie te z udziałem Polaków, ale także np. finał mistrzostw Europy w piłce nożnej.

Międzynarodowe skandale

Okazuje się, że Krystyna Pawłowicz w sporcie potrafi być podobnie kontrowersyjna, jak w polityce. Jednak jej aktywności czy to w sejmie, czy teraz - jako sędzia Trybunału Konstytucyjnego, głównie były sprawą wewnętrzną kraju. Natomiast w przypadku komentowania wydarzeń sportowych nie raz wywoływała międzynarodowe skandale.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Bijatyka na ostro. To miał być spokojny mecz

Tak było w przypadku niedawnego meczu Polska - Szwecja podczas Euro 2020. Przed tym starciem polityk sympatyzująca z Prawem i Sprawiedliwością nawoływała Szwedów, aby ci najpierw zwrócili polskie skarby, które zrabowali setki lat temu.

"Szwedzi! Przed meczem zwróćcie Polsce zrabowany i wywożony flotyllami w czasie potopu ogrom naszego narodowego dziedzictwa, pamiątki i skarby, które przetrzymujecie" - napisała na Twitterze. "Nic nie lepsi od pozostałych złodziei pamiątek narodowych" - dodała Pawłowicz.

Wpis ten dostrzegły szwedzkie media. To tylko podgrzało, i tak już napiętą, atmosferę wokół decydującego wówczas meczu dla polskiej reprezentacji podczas tegorocznych mistrzostw Europy (więcej na ten temat TUTAJ).

Nie inaczej było w przypadku niedawnego starcia Polski z Rosją podczas mistrzostw Europy siatkarzy. Obie drużyny zmierzyły się w ćwierćfinale i chociaż Polacy gładko wygrali 3:0, to mecz ten wzbudzał u Krystyny Pawłowicz ogromne emocje. Oczywiście, wyraz temu dała na Twitterze.

Dało się wówczas zauważyć, iż sędzia Trybunału Konstytucyjnego niezwykle wnikliwie ogląda ten ćwierćfinał. Wystarczy powiedzieć, że kontrowersyjna polityk oceniała nawet stan uzębienia Rosjan w porównaniu do Polaków.

"Nasi mają też ładniejsze zęby...", "Kurek! Trener Heinen walczy o prawdę, sędzia kalosz! Nasi, jak oliwa na wierzchu!", "Mam nadzieję, że po ew. przegranej Ruskich, ich trener nic złego im nie zrobi...", "POLSKA KRÓLE!!! Ruskie - boję się o nich... Wygraliśmy!!!" - to tylko przykłady z wielu wpisów na temat tego pojedynku.

Dostało się Lewandowskiemu i Kurkowi

Trzeba przyznać, że sportowcy nie mają łatwo z takim kibicem, jak Krystyna Pawłowicz. W swoich oczekiwaniach, szczególnie względem Polaków, jest bardzo wymagająca. Najlepszym przykładem tego jest, że kilka miesięcy temu kiedy cała Polska z wypiekami na twarzy śledziła pogoń Roberta Lewandowskiego za rekordem goli w jednym sezonie Bundesligi ustanowionym przez Gerda Muellera, polityk znalazła powód, aby nieco strofować kapitana reprezentacji Polski.

"Panie Robercie Lewandowski, graj jutro na dumę Polski, a nie Niemiec! Na swoją dumę!" - pisała wówczas Krystyna Pawłowicz.

Na specjalne wyróżnienie ze strony byłej posłanki zasłużył również gwiazdor siatkarskiej kadry - Bartosz Kurek. Z jednej strony Pawłowicz go pochwaliła, natomiast z drugiej delikatnie mu się dostało.

"Bartosza KURKA bardzo lubię. Wydaje się najbardziej niegrzeczny i nieusłuchany. I trenera HEYNENA, najbardziej pogodny trener" - pisała sędzia TK.

Nie uszło to uwadze żony gwiazdy polskiej kadry - Anny Kurek. Była siatkarka skomentowała ten wpis sędzi Trybunału Konstytucyjnego na swoim InstaStory. "Mój Ty niegrzeczny i nieusłuchany" - napisała małżonka Bartosza Kurka.

Apeluje o luz

Każdy wpis Krystyny Pawłowicz na Twitterze wiąże się z ogromną reakcją fanów. Jest ona różna. Część z nich docenia zaangażowanie i emocjonalne wpisy sędzi Trybunału Konstytucyjnego, natomiast inni atakują ją za tego typu wpisy.

Okazuje się, że negatywne komentarze w żaden sposób nie wpływają na działalność Krystyny Pawłowicz. Ona sama natomiast często apeluje, aby kibice mieli więcej luzu podczas oglądania sportu.

"Zmumifikowani fachowcy od piłki nożnej! Zwłaszcza ci obrażający mnie nawet za żartobliwe przecież "komentowanie" meczy. ŻARTOBLIWE. Więcej luzu! Co? Zabijecie za lekkie traktowanie piłki...? Wszystkich drętwych znawców od poniedziałku pozdrawiam" - pisała Pawłowicz podczas finału Euro 2020.

"Nie tylko "techniczne" opinie facetów są chyba legalne, ale i babskie żarty z piłki też. Tym bardziej, że łagodzą nastroje" - apelowała znana polityk.

Sport nie jest jej obcy

Jak się okazuje, sport jest wielką pasją Krystyny Pawłowicz. Ona sama nie tylko jest biernym kibicem, którego aktywność ogranicza się do kilku wpisów na Twitterze. Lata temu sama uprawiała sport i była jedną z najlepszych zawodniczek w kraju. Na jej horyzoncie był nawet udział w igrzyskach olimpijskich.

Wiemy, że w młodości uprawiała lekkoatletykę. W szczególności biegała na 100 i 200 metrów, a ponadto rzucała oszczepem i dyskiem oraz pchała kulą.  Co ciekawe, jej wyniki były na tyle dobre, iż została objęta specjalnym programem przygotowań na igrzyska olimpijskie w Monachium.

"Zostałam w wieku 14 lat objęta programem przygotowania na Olimpiadę w Monachium. Dostałam też w ramach tego programu pierwsze kółko olimpijskie. Potem niestety zmarł mój trener i sport zostawiłam" - podsumowała swoją sportową historię Krystyna Pawłowicz w jednym z wpisów na Twitterze.

Zobacz także: Znany sportowiec odda swój mózg do badań
Zobacz także: LilMasti o trudnym dzieciństwie

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×