Wstrząsająca historia zgwałconej mistrzyni świata. "Byłam naiwna"
Ma w swoim dorobku 30 medali mistrzostw świata i Europy. Właśnie wydała autobiografię, ale to nie sukcesy sportowe wzbudziły największe zainteresowanie. Elise Christie zdradziła w niej wstrząsającą historię.
Brytyjka zdecydowała się wydać autobiografię. Jeden z rozdziałów poświęcony został dramatycznym wydarzeniom, które miały miejsce po jej pierwszych igrzyskach olimpijskich, które zaliczyła w 2010 roku w Vancouver.
Dramatyczna historia miała miejsce w Nottingham. Po powrocie z igrzysk wyszła na drinka. Jej kolega z reprezentacji musiał opuścić lokal szybciej, a do Christie dosiadł się tajemniczy nieznajomy...
Skończyło się na drinku "z wkładką". Potem wszystko poszło już szybko. Narkotyk zadziałał, a zawodniczka nie zdołała już wrócić do domu.
"Starałam się uciec od niego, ale nie byłam w stanie. Moje ciało było upośledzone. Krzyczałam do taksówkarza, żeby zawiózł mnie do domu, ale ten typ przekonał kierowcę, że jestem jego dziewczyną, jestem pijana i pojedziemy do niego" - wyznała.
Z "typem" nie była w stanie walczyć, bo jej ciało "poddało" się już narkotykom. Pomimo wielkich chęci i starań nie potrafiła w żaden sposób się wybronić. "W końcu się poddałam i pozwoliłam, żeby to się stało. Potem zemdlałam, a gdy się obudziłam, to uciekłam z jego domu" - opowiedziała.
Brytyjka nie poinformowała policji. Sprawa aż do teraz nie ujrzała światła dziennego. "Zawsze uważałam, że gwałt jest wtedy, gdy ktoś napada cię w parku, wciąga w krzaki, bije, wykorzystuje seksualnie i pozostawia na śmierć. Ja nie zostałam pobita, nie zostałam nawet uderzona, ale byłam zmuszona uprawiać seks wbrew swojej woli" - dodała.
Dopiero po latach doszło do niej, że to nie ma większego znaczenia, bo obie takie sytuacje to dokładnie to samo i jest to gwałt. Teraz wierzy, że ten rozdział w jej autobiografii może pomóc innym.
Zobacz także:
Koniec głośnego związku! Wyciekły warunki rozwodu. Wielki majątek
Przeszła wielką metamorfozę. Gwiazda show TVN powalczy na Fame MMA 11