W ostatnich tygodniach polskie gwiazdy chętnie korzystały z uroków ciepłych krajów. Jednym z popularnych kierunków są Malediwy. Tam też wypoczywał Arkadiusz Tańcula, którego wielu kibiców zna z walk w Fame MMA.
Powrót do kraju jednak przyniósł przykrą niespodziankę. Krajowa Administracja Skarbowa informuje o udaremnieniu "pierwszej w bieżącym roku próby przywozu okazów gatunków zagrożonych wyginięciem". Akcja miała miejsce na lotnisku Kraków-Balice, a głównym bohaterem tej historii jest wspomniany Tańcula.
"Nie będzie mile wspominać spotkania z funkcjonariuszami małopolskiej Służby Celno-Skarbowej mężczyzna powracający do kraju z pobytu na Malediwach. Bowiem w jego bagażu funkcjonariusze ujawnili fragment rafy koralowej, który jest chronionym okazem CITES. Co więcej, bardzo dobry stan w jakim znajdował się koralowiec, może wskazywać na fakt, że został on rabunkowo pozyskany z natury. Koralowce są objęte ochroną zgodnie z rozporządzeniem Rady (WE) nr 338/97 w sprawie ochrony gatunków dzikiej fauny i flory w drodze regulacji handlu nimi" - czytamy na stronie małopolskiej KAS.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: "Petarda!". Dziurska zachwyciła sieć. Co za ruchy!
Skąd wiadomo, że kłopoty z prawem ma Tańcula? On sam się tym pochwalił na Instagramie! Na swoim koncie pokazał zdjęcie artykułu, które okrasił krótkim komentarzem: "jestem sławny".
Wątpliwe jednak, aby był zadowolony z takiej "sławy". To poważne przestępstwo, za które grożą surowe konsekwencje. Teraz grozi od 3 miesięcy do nawet 5 lat pozbawienia wolności.
Tańcula jednak będzie mógł liczyć na łagodniejsze potraktowanie, gdy sąd uzna, że działał nieumyślnie. Wtedy grozi mu kara grzywny lub ograniczenia wolności do 2 lat.
Kowal i Mejza w Fame MMA? Jest zaproszenie >>
Fame MMA o współpracy ze światem przestępczym. Jest oświadczenie >>