Żona Stocha zmiażdżyła hejtera. Jej wpis hitem internetu!

Zdjęcie okładkowe artykułu: Archiwum prywatne /  / Ewa Bilan-Stoch w obiektywie męża
Archiwum prywatne / / Ewa Bilan-Stoch w obiektywie męża
zdjęcie autora artykułu

Ewa Bilan-Stoch doskonale czuje się w świecie mediów społecznościowych. Żona polskiego mistrza tym razem błyskawicznie "zgasiła" jednego z kibiców. Jej komentarz polubiły tysiące osób!

W tym artykule dowiesz się o:

W niedzielnych kwalifikacjach Kamil Stoch zapozował do zdjęcia z nartami, na których było napisane "Stop war. Better fight in sport" (z tłum. "Stop wojnie. Lepiej walczcie w sporcie"). Jeden z internautów stwierdził, że mistrz olimpijski powinien pójść krok dalej i nie startować w zawodach, w których rywalizują Rosjanie.

"Na dziś zawiedliście mnie, wiernego kibica skoków, tak jak FIS i PZN. Zabrakło jaj" - napisał pod zdjęciem Stocha.

Na ten komentarz błyskawicznie zareagowała żona skoczka, Ewa Bilan-Stoch. "Sorry, ale niewiele wiesz o jajach mojego męża" - odpowiedziała. Wpis z miejsca stał się prawdziwym hitem internetu. W ciągu nieco ponad godziny został polubiony przez ponad 2500 użytkowników Twittera (stan na niedzielę, 27 lutego, godz. 17:00).

ZOBACZ WIDEO: Sporty zimowe nie są domeną Polaków? "Często nie mamy warunków, żeby trenować"

"Ewa mistrzyni" - napisał dziennikarz TVN, Damian Michałowski. W obronę Stocha wzięli także kibice. "Tak naprawdę Kamil był jedynym skoczkiem, który miał jaja, by coś zrobić. Ktoś powie, że mała rzecz, ale to z małych rzeczy rosną duże. Brawo mistrzu" - czytamy w innym komentarzu.

W czwartkową noc Rosja rozpoczęła zbrojną inwazję na Ukrainę. Prezydent Władimir Putin zaatakował strategiczne miejsca w całym kraju. Działania agresora wywołały oburzenie na świecie, a pierwsze konsekwencje wobec Rosjan wyciągane są także w sporcie.

FIS na razie zdecydował się odwołać wszelkie zawody rozgrywane w tym kraju. W rywalizacji wciąż jednak mogą brać udział rosyjscy zawodnicy.

Czytaj też: -> Kuriozalna postawa Rosjan. Oskarżają Polaków -> Jest decyzja w sprawie rosyjskiego skoczka

Źródło artykułu:
Komentarze (0)