W niedzielnych kwalifikacjach Kamil Stoch zapozował do zdjęcia z nartami, na których było napisane "Stop war. Better fight in sport" (z tłum. "Stop wojnie. Lepiej walczcie w sporcie"). Jeden z internautów stwierdził, że mistrz olimpijski powinien pójść krok dalej i nie startować w zawodach, w których rywalizują Rosjanie.
"Na dziś zawiedliście mnie, wiernego kibica skoków, tak jak FIS i PZN. Zabrakło jaj" - napisał pod zdjęciem Stocha.
Na ten komentarz błyskawicznie zareagowała żona skoczka, Ewa Bilan-Stoch. "Sorry, ale niewiele wiesz o jajach mojego męża" - odpowiedziała. Wpis z miejsca stał się prawdziwym hitem internetu. W ciągu nieco ponad godziny został polubiony przez ponad 2500 użytkowników Twittera (stan na niedzielę, 27 lutego, godz. 17:00).
ZOBACZ WIDEO: Sporty zimowe nie są domeną Polaków? "Często nie mamy warunków, żeby trenować"
"Ewa mistrzyni" - napisał dziennikarz TVN, Damian Michałowski. W obronę Stocha wzięli także kibice. "Tak naprawdę Kamil był jedynym skoczkiem, który miał jaja, by coś zrobić. Ktoś powie, że mała rzecz, ale to z małych rzeczy rosną duże. Brawo mistrzu" - czytamy w innym komentarzu.
W czwartkową noc Rosja rozpoczęła zbrojną inwazję na Ukrainę. Prezydent Władimir Putin zaatakował strategiczne miejsca w całym kraju. Działania agresora wywołały oburzenie na świecie, a pierwsze konsekwencje wobec Rosjan wyciągane są także w sporcie.
FIS na razie zdecydował się odwołać wszelkie zawody rozgrywane w tym kraju. W rywalizacji wciąż jednak mogą brać udział rosyjscy zawodnicy.
Sorry ale niewiele wiesz o jajach mojego męża
— Ewa Bilan-Stoch (@ewabilanstoch) February 27, 2022
Czytaj też:
-> Kuriozalna postawa Rosjan. Oskarżają Polaków
-> Jest decyzja w sprawie rosyjskiego skoczka