Zaskakujące informacje o partnerce Abramowicza. "Ma ukraińskie korzenie"

Getty Images / Konstantin Zavrazhin / małe zdjęcie: The Sun / Na zdjęciu: Roman Abramowicz i Alexandra Korendiuk
Getty Images / Konstantin Zavrazhin / małe zdjęcie: The Sun / Na zdjęciu: Roman Abramowicz i Alexandra Korendiuk

Roman Abramowicz wciąż jest właścicielem Chelsea FC. Po nałożeniu sankcji przez brytyjski rząd stara się ratować swój majątek. Angielskie media rozpisują się jednak o jego życiu prywatnym i spekulują, że jego dziewczyna ma ukraińskie korzenie.

W tym artykule dowiesz się o:

Po tym jak na Romana Abramowicza brytyjski rząd nałożył sankcje, o miliarderze regularnie piszą media na Wyspach Brytyjskich. Teraz tabloid "The Sun" prześwietlił jego życie prywatne, a konkretnie to, z kim się spotyka.

Z ustaleń dziennikarzy wynika, że partnerką Abramowicza jest Alexandra Korendiuk. To rosyjska aktorka, która ma ukraińskie korzenie. Ich relacja była jeszcze do niedawna utrzymywana w ścisłej tajemnicy.

To, że Abramowicz spotyka się z młodszą o 30 lat aktorką wyszło na jaw, kiedy powiedziała o tym rosyjska dziennikarka Bożena Ryńska. To ona lata temu ujawniła, że biznesmen poślubił Dashę Żukową, z którą rozstał się w 2018 roku.

ZOBACZ WIDEO: Ukraińscy sportowcy pomagają i walczą na froncie. "Ta armia nas obroni"

Kim jest Korendiuk? Ona sama mało o sobie pisze i mówi. Wiadomo, że jest aktorką, a także założycielką Instytutu Inicjatyw Muzycznych, który pomaga początkującym muzykom.

"To ironia, że Abramowicz był związany z kobietą o ukraińskim pochodzeniu, w obliczu tego, że został ukarany za wojnę i jego powiązania z Putinem" - relacjonuje "The Sun".

Z medialnych doniesień wynika, że para jest ze sobą nawet od roku. Pewności w tej sprawie nie ma, bo oboje nie lubią epatować swoim życiem prywatnym.

Abramowicz właścicielem Chelsea FC jest od 2003 roku. To dzięki jego inwestycji londyński klub dołączył nie tylko do angielskiej, ale i europejskiej czołówki. Po wybuchu wojny w Ukrainie oświadczył, że będzie chciał sprzedać klub.

Po nałożeniu sankcji na Rosjanina, sprzedaż klubu nie będzie możliwa, gdyż dotyczą one zamrożenia aktywów w Wielkiej Brytanii. Jak informuje Martyn Ziegler, dziennikarz "The Times", Chelsea ma funkcjonować na specjalnej licencji, ale sprzedaż udziałów będzie wstrzymana.

Czytaj także:
Rosjanie napisali list do FIFA i UEFA. Podpisał się pod nim Czerczesow
Oficjalnie! Wszystko jasne ws. najbliższego meczu reprezentacji Polski