W tym artykule dowiesz się o:
Tegoroczna debiutantka
Urodzona w 1996 roku Alexandra Frantti po raz pierwszy w seniorskiej reprezentacji USA zagrała podczas tegorocznej Ligi Narodów. Od samego początku stała się jedną z jej kluczowych postaci.
Polki już załatwiła
26-latka dała się już we znaki Biało-Czerwonym. Właśnie podczas Ligi Narodów zaliczyła w starciu z Polska 18 punktów (15 atakiem i trzy blokiem) będąc najskuteczniejszą zawodniczką spotkania. Amerykanki wygrały wówczas 3:0.
Zobacz także: To jedna z najpiękniejszych polskich siatkarek
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: poznajesz ją? Nie nudzi się na sportowej emeryturze
Liderka na MŚ
Na mistrzostwach świata Frantti potwierdza swoją wielką formę. W czterech z pięciu spotkań, w których wystąpiła, była najskuteczniejszą zawodniczką amerykańskiej kadry.
Uda się ją zatrzymać?
Amerykanki na mistrzostwach świata wygrały 5 z 6 meczów. Lepsze od nich okazały się jedynie Serbki, z którymi Polki przegrały we wtorek. Trzeba jednak dodać, że Frantti w spotkaniu z tymi rywalkami... nie zagrała.
Czy Polkom uda się ją zatrzymać? Jeśli nie, amerykańska siatkarka może śnić się Biało-Czerwonym po nocach.
Doskonale znana
Frantti swoją zawodową karierę w Europie rozpoczęła w sezonie 2017/2018, kiedy podpisała kontrakt na Słowenii. Dwa lata później natomiast pojawiła się na parkietach Tauron Ligi - była zawodniczką Developres Bella Dolina Rzeszów, z którym sięgnęła po wicemistrzostwo Polski.
Zobacz także: Oto miss siatkarskich MŚ? Tylko zobacz te zdjęcia
Pełnia szczęścia
Ze zdjęć zamieszczonych w mediach społecznościowych widać, że jest w pełni szczęśliwa. Nie tylko robi to, co kocha, ale i jest w szczęśliwym związku.