Tak fryzjerka została kulturystką. Niespotykana historia z Wysp Brytyjskich

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Na siłownię poszła za namową męża i od razu złapała bakcyla. Dziś trenuje codziennie po kilka godzin i trzyma się diety. To przekłada się na dobre wyniki w zawodach. Poznajcie Kelly Hooper.

W tym artykule dowiesz się o:

1
/ 8

"Matka dwójki dzieci, fryzjerka i maszyna do dźwigania ciężarów" - tak brytyjskie media piszą o Kelly Hooper.

35-latka zaczęła przygodę ze sportami sylwetkowymi dwa lata temu. - Mój mąż od dawna zajmował się kulturystyką. W końcu namówił mnie na pójście na siłownię i złapałam bakcyla. Dzięki ćwiczeniom nabrałam pewności siebie - powiedziała.

Hooper najpierw startowała w zawodach bikini fitness, a dopiero później przerzuciła się na kulturystykę. Obecnie może pochwalić się wieloma tytułami. A ten najcenniejszy to zwycięstwo w zawodach Miss Wales Toned Figure organizowanych przez federację NABBA (Narodowy Amatorski Związek Kulturystyki).

Hooper ciężko pracuje na swoje sukcesy. Jak czytamy w "Mirror", 35-latka codziennie chodzi na siłownię i ćwiczy po trzy godziny. Trzyma się również ścisłej diety, choć zdarza jej się zjeść biszkopty albo czekoladę. A co z alkoholem? - Nie piję w ogóle i nie tęsknię za tym. Alkohol jest pełen cukru, a dla mnie to puste kalorie - wyjaśnia.

Kliknij dalej, aby zobaczyć zdjęcia walijskiej kulturystki.

2
/ 8

"Matka dwójki dzieci, fryzjerka i maszyna do dźwigania ciężarów" - tak brytyjskie media piszą o Kelly Hooper.

35-latka zaczęła przygodę ze sportami sylwetkowymi dwa lata temu. - Mój mąż od dawna zajmował się kulturystyką. W końcu namówił mnie na pójście na siłownię i złapałam bakcyla. Dzięki ćwiczeniom nabrałam pewności siebie - powiedziała.

Hooper najpierw startowała w zawodach bikini fitness, a dopiero później przerzuciła się na kulturystykę. Obecnie może pochwalić się wieloma tytułami. A ten najcenniejszy to zwycięstwo w zawodach Miss Wales Toned Figure organizowanych przez federację NABBA (Narodowy Amatorski Związek Kulturystyki).

Hooper ciężko pracuje na swoje sukcesy. Jak czytamy w "Mirror", 35-latka codziennie chodzi na siłownię i ćwiczy po trzy godziny. Trzyma się również ścisłej diety, choć zdarza jej się zjeść biszkopty albo czekoladę. A co z alkoholem? - Nie piję w ogóle i nie tęsknię za tym. Alkohol jest pełen cukru, a dla mnie to puste kalorie - wyjaśnia.

Kliknij dalej, aby zobaczyć zdjęcia walijskiej kulturystki.

3
/ 8

"Matka dwójki dzieci, fryzjerka i maszyna do dźwigania ciężarów" - tak brytyjskie media piszą o Kelly Hooper.

35-latka zaczęła przygodę ze sportami sylwetkowymi dwa lata temu. - Mój mąż od dawna zajmował się kulturystyką. W końcu namówił mnie na pójście na siłownię i złapałam bakcyla. Dzięki ćwiczeniom nabrałam pewności siebie - powiedziała.

Hooper najpierw startowała w zawodach bikini fitness, a dopiero później przerzuciła się na kulturystykę. Obecnie może pochwalić się wieloma tytułami. A ten najcenniejszy to zwycięstwo w zawodach Miss Wales Toned Figure organizowanych przez federację NABBA (Narodowy Amatorski Związek Kulturystyki).

Hooper ciężko pracuje na swoje sukcesy. Jak czytamy w "Mirror", 35-latka codziennie chodzi na siłownię i ćwiczy po trzy godziny. Trzyma się również ścisłej diety, choć zdarza jej się zjeść biszkopty albo czekoladę. A co z alkoholem? - Nie piję w ogóle i nie tęsknię za tym. Alkohol jest pełen cukru, a dla mnie to puste kalorie - wyjaśnia.

Kliknij dalej, aby zobaczyć zdjęcia walijskiej kulturystki.

4
/ 8

"Matka dwójki dzieci, fryzjerka i maszyna do dźwigania ciężarów" - tak brytyjskie media piszą o Kelly Hooper.

35-latka zaczęła przygodę ze sportami sylwetkowymi dwa lata temu. - Mój mąż od dawna zajmował się kulturystyką. W końcu namówił mnie na pójście na siłownię i złapałam bakcyla. Dzięki ćwiczeniom nabrałam pewności siebie - powiedziała.

Hooper najpierw startowała w zawodach bikini fitness, a dopiero później przerzuciła się na kulturystykę. Obecnie może pochwalić się wieloma tytułami. A ten najcenniejszy to zwycięstwo w zawodach Miss Wales Toned Figure organizowanych przez federację NABBA (Narodowy Amatorski Związek Kulturystyki).

Hooper ciężko pracuje na swoje sukcesy. Jak czytamy w "Mirror", 35-latka codziennie chodzi na siłownię i ćwiczy po trzy godziny. Trzyma się również ścisłej diety, choć zdarza jej się zjeść biszkopty albo czekoladę. A co z alkoholem? - Nie piję w ogóle i nie tęsknię za tym. Alkohol jest pełen cukru, a dla mnie to puste kalorie - wyjaśnia.

Kliknij dalej, aby zobaczyć zdjęcia walijskiej kulturystki.

5
/ 8

"Matka dwójki dzieci, fryzjerka i maszyna do dźwigania ciężarów" - tak brytyjskie media piszą o Kelly Hooper.

35-latka zaczęła przygodę ze sportami sylwetkowymi dwa lata temu. - Mój mąż od dawna zajmował się kulturystyką. W końcu namówił mnie na pójście na siłownię i złapałam bakcyla. Dzięki ćwiczeniom nabrałam pewności siebie - powiedziała.

Hooper najpierw startowała w zawodach bikini fitness, a dopiero później przerzuciła się na kulturystykę. Obecnie może pochwalić się wieloma tytułami. A ten najcenniejszy to zwycięstwo w zawodach Miss Wales Toned Figure organizowanych przez federację NABBA (Narodowy Amatorski Związek Kulturystyki).

Hooper ciężko pracuje na swoje sukcesy. Jak czytamy w "Mirror", 35-latka codziennie chodzi na siłownię i ćwiczy po trzy godziny. Trzyma się również ścisłej diety, choć zdarza jej się zjeść biszkopty albo czekoladę. A co z alkoholem? - Nie piję w ogóle i nie tęsknię za tym. Alkohol jest pełen cukru, a dla mnie to puste kalorie - wyjaśnia.

Kliknij dalej, aby zobaczyć zdjęcia walijskiej kulturystki.

6
/ 8

"Matka dwójki dzieci, fryzjerka i maszyna do dźwigania ciężarów" - tak brytyjskie media piszą o Kelly Hooper.

35-latka zaczęła przygodę ze sportami sylwetkowymi dwa lata temu. - Mój mąż od dawna zajmował się kulturystyką. W końcu namówił mnie na pójście na siłownię i złapałam bakcyla. Dzięki ćwiczeniom nabrałam pewności siebie - powiedziała.

Hooper najpierw startowała w zawodach bikini fitness, a dopiero później przerzuciła się na kulturystykę. Obecnie może pochwalić się wieloma tytułami. A ten najcenniejszy to zwycięstwo w zawodach Miss Wales Toned Figure organizowanych przez federację NABBA (Narodowy Amatorski Związek Kulturystyki).

Hooper ciężko pracuje na swoje sukcesy. Jak czytamy w "Mirror", 35-latka codziennie chodzi na siłownię i ćwiczy po trzy godziny. Trzyma się również ścisłej diety, choć zdarza jej się zjeść biszkopty albo czekoladę. A co z alkoholem? - Nie piję w ogóle i nie tęsknię za tym. Alkohol jest pełen cukru, a dla mnie to puste kalorie - wyjaśnia.

Kliknij dalej, aby zobaczyć zdjęcia walijskiej kulturystki.

7
/ 8

"Matka dwójki dzieci, fryzjerka i maszyna do dźwigania ciężarów" - tak brytyjskie media piszą o Kelly Hooper.

35-latka zaczęła przygodę ze sportami sylwetkowymi dwa lata temu. - Mój mąż od dawna zajmował się kulturystyką. W końcu namówił mnie na pójście na siłownię i złapałam bakcyla. Dzięki ćwiczeniom nabrałam pewności siebie - powiedziała.

Hooper najpierw startowała w zawodach bikini fitness, a dopiero później przerzuciła się na kulturystykę. Obecnie może pochwalić się wieloma tytułami. A ten najcenniejszy to zwycięstwo w zawodach Miss Wales Toned Figure organizowanych przez federację NABBA (Narodowy Amatorski Związek Kulturystyki).

Hooper ciężko pracuje na swoje sukcesy. Jak czytamy w "Mirror", 35-latka codziennie chodzi na siłownię i ćwiczy po trzy godziny. Trzyma się również ścisłej diety, choć zdarza jej się zjeść biszkopty albo czekoladę. A co z alkoholem? - Nie piję w ogóle i nie tęsknię za tym. Alkohol jest pełen cukru, a dla mnie to puste kalorie - wyjaśnia.

Kliknij dalej, aby zobaczyć zdjęcia walijskiej kulturystki.

8
/ 8

"Matka dwójki dzieci, fryzjerka i maszyna do dźwigania ciężarów" - tak brytyjskie media piszą o Kelly Hooper.

35-latka zaczęła przygodę ze sportami sylwetkowymi dwa lata temu. - Mój mąż od dawna zajmował się kulturystyką. W końcu namówił mnie na pójście na siłownię i złapałam bakcyla. Dzięki ćwiczeniom nabrałam pewności siebie - powiedziała.

Hooper najpierw startowała w zawodach bikini fitness, a dopiero później przerzuciła się na kulturystykę. Obecnie może pochwalić się wieloma tytułami. A ten najcenniejszy to zwycięstwo w zawodach Miss Wales Toned Figure organizowanych przez federację NABBA (Narodowy Amatorski Związek Kulturystyki).

Hooper ciężko pracuje na swoje sukcesy. Jak czytamy w "Mirror", 35-latka codziennie chodzi na siłownię i ćwiczy po trzy godziny. Trzyma się również ścisłej diety, choć zdarza jej się zjeść biszkopty albo czekoladę. A co z alkoholem? - Nie piję w ogóle i nie tęsknię za tym. Alkohol jest pełen cukru, a dla mnie to puste kalorie - wyjaśnia.

Opracował PS

Zobacz wideo: Bródka mówi o swoich największych wyrzeczeniach

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (2)
avatar
heniek
24.02.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
fujjjjjj. Obrzydlistwo  
avatar
kaz
24.02.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ale suchar:) Może jest i atrakcyjna, ale dla swojego starego.