W tym artykule dowiesz się o:
Brytyjski strongman, Eddie Hall, przygodę z ciężarami rozpoczął sześć lat temu. Dziś jest rekordzistą świata w martwym ciągu i zapowiada kolejne rekordowe wyniki - Dźwigam największe ciężary, jakie kiedykolwiek próbował podnieść człowiek - mówi o swoich wyczynach ze sztangą.
Dokładnie rok temu - w marcu 2015 - Hall pobił rekord świata w martwym ciągu na oczach słynnego Arnolda Schwarzeneggera. Podczas zawodów w Australii sztanga ważyła 462 kg.
Strongman z Wysp jednak bez większych problemów poradził sobie z tym ciężarem. - Nie przestaję wierzyć w ludzkie możliwości. Hall jest mistrzem - komentował popis siłacza Schwarzenegger.
W lipcu ubiegłego roku padł kolejny rekord. Hall podniósł ciężar 463 kg i znowu zrobiło się o nim głośno. - Gdzie są granice możliwości brytyjskiego strongmana? - zastanawiali się wówczas kibice. Minęło kilka miesięcy i bohater powraca z kolejnym rekordowym wynikiem.
Kilka dni temu podczas zawodów w Ohio sztanga ważyła 465 kg. Tym razem Hall miał kłopoty, ale ostatecznie kolejny wspaniały rekord świata w martwym ciągu stał się faktem (rekordowa próba na filmie).
Świadkiem bicia rekordu świata był ponownie Schwarzenegger. - To już absurd - komentują popisy strongmana z Anglii amerykańskie media.
- Podczas rozgrzewki przed próbą w Columbus podniosłem 460 kg. To oznacza, że jestem pierwszym człowiekiem w historii, który w przeciągu dziesięciu minut podniósł dwukrotnie ciężar ponad 1000 funtów (453,6 kg) - napisał w mediach społecznościowych rekordzista świata.
Przepisem na rekordowe wyniki jest - oprócz talentu i ciężkiej pracy na treningach - dieta, którą od dawna stosuje 28-letni strongman. Hall codziennie dostarcza swojemu organizmowi 10 tys. kalorii, a menu sportowca z Wysp składa się nawet z ośmiu ogromnych posiłków.
Opracował PB
Zobacz wideo: "złota" Pawłowska o starcie w Rio
{"id":"","title":"","signature":""}