Zaczął odnosić sukcesy, mając 64 lata. Niesamowita historia polskiego siłacza
Dopiero po skończeniu 40 lat postanowił wziąć się za siebie. Chciał dobrze wyglądać, podobać się kobietom, być wzorem dla swoich klientów. Udało się. Poznajcie wyjątkową historię Grzegorza Zielińskiego.
Aktywność wielu mężczyzn w jego wieku ogranicza się do pójścia do sklepu po piwo albo zabawy z wnukami. Grzegorz Zieliński jest inny. W zeszłym roku 64-latek postanowił wrócić do kulturystyki po prawie dziesięciu latach przerwy, aby spełniać swoje marzenia.
Dwanaście miesięcy później może się chwalić tytułem mistrza Polski i Europy weteranów. Pod koniec grudnia planuje jeszcze start w mistrzostwach świata na Dominikanie. Oczywiście pod warunkiem, że uda mu się zebrać pieniądze na wyjazd.
- Taki wyjazd wiąże się dużymi wydatkami. Same bilety na Dominikanę to 8 tysięcy złotych. Do tego dochodzi zakup pakietu startowego za około 300 euro i jeszcze kilka rzeczy. Sam nie jestem w stanie temu sprostać, dlatego liczę na to, że może znajdą się sponsorzy chętni mnie wesprzeć - powiedział w rozmowie z portalem gdanskastrefa.com.
-
Jaroslaw Rosinski Zgłoś komentarzpo 10 latach wrócił do treningów i po 1 roku zdobył mistrzostwo!!!!!!!!!!.............Dlaczego w żadnym artykule nie piszą ,że do b.ciężkiego treningu ,diety potrzebne są sterydy w dużych ilościach!!!!!!!!Nie oszukujcie ludzi!!!!!!