Zaskakująca oferta dla gwiazdy UFC. Ronda Rousey stoczy walkę w... bieliźnie?

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Ronda Rousey jest nie tylko jedną z najlepszych wojowniczek w historii, ale równocześnie jedną z najpiękniejszych kobiet, które walczą w oktagonie. Czy szefom LFC uda się namówić ją na nietypowy pojedynek?

W tym artykule dowiesz się o:

1
/ 10

Amerykańska federacja Lingerie Fighting Championship robi furorę w Stanach Zjednoczonych. Jej gale są wyjątkowe, ponieważ walczą na nich kobiety mające na sobie tylko seksowną bieliznę.

O LFC nie wspominamy przypadkowo. Otóż szef organizacji Shaun Donnelly zdradził na łamach mediów, że śledzi poczynania gwiazdy kobiecego MMA Rondy Rousey. Zamierza złożyć jej ofertę stoczenia walki w LFC.

- Ronda od dawna jest numerem "jeden" na naszej liście życzeń. Ona jest nie tylko jedną z najlepszych wojowniczek MMA w historii, ale również bardzo ładną kobietą, która nie wstydzi się pokazywać swojego ciała - powiedział Donnelly.

Jego zdaniem jest szansa, że Rousey pojawi się na jego gali.

- Mam poważne powody, aby myśleć, że Ronda stoczy w przyszłości dla nas jakąś walkę albo będzie naszą ambasadorką. Kiedyś przecież narzekała, że kobiety za mało zarabiają. U nas w LFC zawsze dobrze płacimy - zaznaczył.

Wydaje się jednak, że to pobożne życzenie szefa "bieliźnianej" organizacji. Wciąż nie wiadomo, kiedy - i czy w ogóle - Rousey wróci do oktagonu. Amerykanka nie walczyła od listopada 2015 roku, gdy straciła pas mistrzowski UFC w wadze koguciej po porażce przez KO z Holly Holm. Do dziś nie podała daty powrotu, choć UFC czeka na nią z otwartymi rękami.

Na portalach społecznościowych pojawiły się plotki, że Rousey może być w ciąży (wypuściła je inna zawodniczka MMA - Cristiane Justino). Jednak sama zainteresowana je zdementowała.

Czy Rousey nadawałaby się do walk w bieliźnie? Na kolejnych stronach zobaczysz jej najseksowniejsze zdjęcia.

2
/ 10

Amerykańska federacja Lingerie Fighting Championship robi furorę w Stanach Zjednoczonych. Jej gale są wyjątkowe, ponieważ walczą na nich kobiety mające na sobie tylko seksowną bieliznę.

O LFC nie wspominamy przypadkowo. Otóż szef organizacji Shaun Donnelly zdradził na łamach mediów, że śledzi poczynania gwiazdy kobiecego MMA Rondy Rousey. Zamierza złożyć jej ofertę stoczenia walki w LFC.

- Ronda od dawna jest numerem "jeden" na naszej liście życzeń. Ona jest nie tylko jedną z najlepszych wojowniczek MMA w historii, ale również bardzo ładną kobietą, która nie wstydzi się pokazywać swojego ciała - powiedział Donnelly.

Jego zdaniem jest szansa, że Rousey pojawi się na jego gali.

- Mam poważne powody, aby myśleć, że Ronda stoczy w przyszłości dla nas jakąś walkę albo będzie naszą ambasadorką. Kiedyś przecież narzekała, że kobiety za mało zarabiają. U nas w LFC zawsze dobrze płacimy - zaznaczył.

Wydaje się jednak, że to pobożne życzenie szefa "bieliźnianej" organizacji. Wciąż nie wiadomo, kiedy - i czy w ogóle - Rousey wróci do oktagonu. Amerykanka nie walczyła od listopada 2015 roku, gdy straciła pas mistrzowski UFC w wadze koguciej po porażce przez KO z Holly Holm. Do dziś nie podała daty powrotu, choć UFC czeka na nią z otwartymi rękami.

Na portalach społecznościowych pojawiły się plotki, że Rousey może być w ciąży (wypuściła je inna zawodniczka MMA - Cristiane Justino). Jednak sama zainteresowana je zdementowała.

Czy Rousey nadawałaby się do walk w bieliźnie? Na kolejnych stronach zobaczysz jej najseksowniejsze zdjęcia.

3
/ 10

Amerykańska federacja Lingerie Fighting Championship robi furorę w Stanach Zjednoczonych. Jej gale są wyjątkowe, ponieważ walczą na nich kobiety mające na sobie tylko seksowną bieliznę.

O LFC nie wspominamy przypadkowo. Otóż szef organizacji Shaun Donnelly zdradził na łamach mediów, że śledzi poczynania gwiazdy kobiecego MMA Rondy Rousey. Zamierza złożyć jej ofertę stoczenia walki w LFC.

- Ronda od dawna jest numerem "jeden" na naszej liście życzeń. Ona jest nie tylko jedną z najlepszych wojowniczek MMA w historii, ale również bardzo ładną kobietą, która nie wstydzi się pokazywać swojego ciała - powiedział Donnelly.

Jego zdaniem jest szansa, że Rousey pojawi się na jego gali.

- Mam poważne powody, aby myśleć, że Ronda stoczy w przyszłości dla nas jakąś walkę albo będzie naszą ambasadorką. Kiedyś przecież narzekała, że kobiety za mało zarabiają. U nas w LFC zawsze dobrze płacimy - zaznaczył.

Wydaje się jednak, że to pobożne życzenie szefa "bieliźnianej" organizacji. Wciąż nie wiadomo, kiedy - i czy w ogóle - Rousey wróci do oktagonu. Amerykanka nie walczyła od listopada 2015 roku, gdy straciła pas mistrzowski UFC w wadze koguciej po porażce przez KO z Holly Holm. Do dziś nie podała daty powrotu, choć UFC czeka na nią z otwartymi rękami.

Na portalach społecznościowych pojawiły się plotki, że Rousey może być w ciąży (wypuściła je inna zawodniczka MMA - Cristiane Justino). Jednak sama zainteresowana je zdementowała.

Czy Rousey nadawałaby się do walk w bieliźnie? Na kolejnych stronach zobaczysz jej najseksowniejsze zdjęcia.

4
/ 10

Amerykańska federacja Lingerie Fighting Championship robi furorę w Stanach Zjednoczonych. Jej gale są wyjątkowe, ponieważ walczą na nich kobiety mające na sobie tylko seksowną bieliznę.

O LFC nie wspominamy przypadkowo. Otóż szef organizacji Shaun Donnelly zdradził na łamach mediów, że śledzi poczynania gwiazdy kobiecego MMA Rondy Rousey. Zamierza złożyć jej ofertę stoczenia walki w LFC.

- Ronda od dawna jest numerem "jeden" na naszej liście życzeń. Ona jest nie tylko jedną z najlepszych wojowniczek MMA w historii, ale również bardzo ładną kobietą, która nie wstydzi się pokazywać swojego ciała - powiedział Donnelly.

Jego zdaniem jest szansa, że Rousey pojawi się na jego gali.

- Mam poważne powody, aby myśleć, że Ronda stoczy w przyszłości dla nas jakąś walkę albo będzie naszą ambasadorką. Kiedyś przecież narzekała, że kobiety za mało zarabiają. U nas w LFC zawsze dobrze płacimy - zaznaczył.

Wydaje się jednak, że to pobożne życzenie szefa "bieliźnianej" organizacji. Wciąż nie wiadomo, kiedy - i czy w ogóle - Rousey wróci do oktagonu. Amerykanka nie walczyła od listopada 2015 roku, gdy straciła pas mistrzowski UFC w wadze koguciej po porażce przez KO z Holly Holm. Do dziś nie podała daty powrotu, choć UFC czeka na nią z otwartymi rękami.

Na portalach społecznościowych pojawiły się plotki, że Rousey może być w ciąży (wypuściła je inna zawodniczka MMA - Cristiane Justino). Jednak sama zainteresowana je zdementowała.

Czy Rousey nadawałaby się do walk w bieliźnie? Na kolejnych stronach zobaczysz jej najseksowniejsze zdjęcia.

5
/ 10

Amerykańska federacja Lingerie Fighting Championship robi furorę w Stanach Zjednoczonych. Jej gale są wyjątkowe, ponieważ walczą na nich kobiety mające na sobie tylko seksowną bieliznę.

O LFC nie wspominamy przypadkowo. Otóż szef organizacji Shaun Donnelly zdradził na łamach mediów, że śledzi poczynania gwiazdy kobiecego MMA Rondy Rousey. Zamierza złożyć jej ofertę stoczenia walki w LFC.

- Ronda od dawna jest numerem "jeden" na naszej liście życzeń. Ona jest nie tylko jedną z najlepszych wojowniczek MMA w historii, ale również bardzo ładną kobietą, która nie wstydzi się pokazywać swojego ciała - powiedział Donnelly.

Jego zdaniem jest szansa, że Rousey pojawi się na jego gali.

- Mam poważne powody, aby myśleć, że Ronda stoczy w przyszłości dla nas jakąś walkę albo będzie naszą ambasadorką. Kiedyś przecież narzekała, że kobiety za mało zarabiają. U nas w LFC zawsze dobrze płacimy - zaznaczył.

Wydaje się jednak, że to pobożne życzenie szefa "bieliźnianej" organizacji. Wciąż nie wiadomo, kiedy - i czy w ogóle - Rousey wróci do oktagonu. Amerykanka nie walczyła od listopada 2015 roku, gdy straciła pas mistrzowski UFC w wadze koguciej po porażce przez KO z Holly Holm. Do dziś nie podała daty powrotu, choć UFC czeka na nią z otwartymi rękami.

Na portalach społecznościowych pojawiły się plotki, że Rousey może być w ciąży (wypuściła je inna zawodniczka MMA - Cristiane Justino). Jednak sama zainteresowana je zdementowała.

Czy Rousey nadawałaby się do walk w bieliźnie? Na kolejnych stronach zobaczysz jej najseksowniejsze zdjęcia.

6
/ 10

Amerykańska federacja Lingerie Fighting Championship robi furorę w Stanach Zjednoczonych. Jej gale są wyjątkowe, ponieważ walczą na nich kobiety mające na sobie tylko seksowną bieliznę.

O LFC nie wspominamy przypadkowo. Otóż szef organizacji Shaun Donnelly zdradził na łamach mediów, że śledzi poczynania gwiazdy kobiecego MMA Rondy Rousey. Zamierza złożyć jej ofertę stoczenia walki w LFC.

- Ronda od dawna jest numerem "jeden" na naszej liście życzeń. Ona jest nie tylko jedną z najlepszych wojowniczek MMA w historii, ale również bardzo ładną kobietą, która nie wstydzi się pokazywać swojego ciała - powiedział Donnelly.

Jego zdaniem jest szansa, że Rousey pojawi się na jego gali.

- Mam poważne powody, aby myśleć, że Ronda stoczy w przyszłości dla nas jakąś walkę albo będzie naszą ambasadorką. Kiedyś przecież narzekała, że kobiety za mało zarabiają. U nas w LFC zawsze dobrze płacimy - zaznaczył.

Wydaje się jednak, że to pobożne życzenie szefa "bieliźnianej" organizacji. Wciąż nie wiadomo, kiedy - i czy w ogóle - Rousey wróci do oktagonu. Amerykanka nie walczyła od listopada 2015 roku, gdy straciła pas mistrzowski UFC w wadze koguciej po porażce przez KO z Holly Holm. Do dziś nie podała daty powrotu, choć UFC czeka na nią z otwartymi rękami.

Na portalach społecznościowych pojawiły się plotki, że Rousey może być w ciąży (wypuściła je inna zawodniczka MMA - Cristiane Justino). Jednak sama zainteresowana je zdementowała.

Czy Rousey nadawałaby się do walk w bieliźnie? Na kolejnych stronach zobaczysz jej najseksowniejsze zdjęcia.

7
/ 10

Amerykańska federacja Lingerie Fighting Championship robi furorę w Stanach Zjednoczonych. Jej gale są wyjątkowe, ponieważ walczą na nich kobiety mające na sobie tylko seksowną bieliznę.

O LFC nie wspominamy przypadkowo. Otóż szef organizacji Shaun Donnelly zdradził na łamach mediów, że śledzi poczynania gwiazdy kobiecego MMA Rondy Rousey. Zamierza złożyć jej ofertę stoczenia walki w LFC.

- Ronda od dawna jest numerem "jeden" na naszej liście życzeń. Ona jest nie tylko jedną z najlepszych wojowniczek MMA w historii, ale również bardzo ładną kobietą, która nie wstydzi się pokazywać swojego ciała - powiedział Donnelly.

Jego zdaniem jest szansa, że Rousey pojawi się na jego gali.

- Mam poważne powody, aby myśleć, że Ronda stoczy w przyszłości dla nas jakąś walkę albo będzie naszą ambasadorką. Kiedyś przecież narzekała, że kobiety za mało zarabiają. U nas w LFC zawsze dobrze płacimy - zaznaczył.

Wydaje się jednak, że to pobożne życzenie szefa "bieliźnianej" organizacji. Wciąż nie wiadomo, kiedy - i czy w ogóle - Rousey wróci do oktagonu. Amerykanka nie walczyła od listopada 2015 roku, gdy straciła pas mistrzowski UFC w wadze koguciej po porażce przez KO z Holly Holm. Do dziś nie podała daty powrotu, choć UFC czeka na nią z otwartymi rękami.

Na portalach społecznościowych pojawiły się plotki, że Rousey może być w ciąży (wypuściła je inna zawodniczka MMA - Cristiane Justino). Jednak sama zainteresowana je zdementowała.

Czy Rousey nadawałaby się do walk w bieliźnie? Na kolejnych stronach zobaczysz jej najseksowniejsze zdjęcia.

8
/ 10

Amerykańska federacja Lingerie Fighting Championship robi furorę w Stanach Zjednoczonych. Jej gale są wyjątkowe, ponieważ walczą na nich kobiety mające na sobie tylko seksowną bieliznę.

O LFC nie wspominamy przypadkowo. Otóż szef organizacji Shaun Donnelly zdradził na łamach mediów, że śledzi poczynania gwiazdy kobiecego MMA Rondy Rousey. Zamierza złożyć jej ofertę stoczenia walki w LFC.

- Ronda od dawna jest numerem "jeden" na naszej liście życzeń. Ona jest nie tylko jedną z najlepszych wojowniczek MMA w historii, ale również bardzo ładną kobietą, która nie wstydzi się pokazywać swojego ciała - powiedział Donnelly.

Jego zdaniem jest szansa, że Rousey pojawi się na jego gali.

- Mam poważne powody, aby myśleć, że Ronda stoczy w przyszłości dla nas jakąś walkę albo będzie naszą ambasadorką. Kiedyś przecież narzekała, że kobiety za mało zarabiają. U nas w LFC zawsze dobrze płacimy - zaznaczył.

Wydaje się jednak, że to pobożne życzenie szefa "bieliźnianej" organizacji. Wciąż nie wiadomo, kiedy - i czy w ogóle - Rousey wróci do oktagonu. Amerykanka nie walczyła od listopada 2015 roku, gdy straciła pas mistrzowski UFC w wadze koguciej po porażce przez KO z Holly Holm. Do dziś nie podała daty powrotu, choć UFC czeka na nią z otwartymi rękami.

Na portalach społecznościowych pojawiły się plotki, że Rousey może być w ciąży (wypuściła je inna zawodniczka MMA - Cristiane Justino). Jednak sama zainteresowana je zdementowała.

Czy Rousey nadawałaby się do walk w bieliźnie? Na kolejnych stronach zobaczysz jej najseksowniejsze zdjęcia.

9
/ 10

Amerykańska federacja Lingerie Fighting Championship robi furorę w Stanach Zjednoczonych. Jej gale są wyjątkowe, ponieważ walczą na nich kobiety mające na sobie tylko seksowną bieliznę.

O LFC nie wspominamy przypadkowo. Otóż szef organizacji Shaun Donnelly zdradził na łamach mediów, że śledzi poczynania gwiazdy kobiecego MMA Rondy Rousey. Zamierza złożyć jej ofertę stoczenia walki w LFC.

- Ronda od dawna jest numerem "jeden" na naszej liście życzeń. Ona jest nie tylko jedną z najlepszych wojowniczek MMA w historii, ale również bardzo ładną kobietą, która nie wstydzi się pokazywać swojego ciała - powiedział Donnelly.

Jego zdaniem jest szansa, że Rousey pojawi się na jego gali.

- Mam poważne powody, aby myśleć, że Ronda stoczy w przyszłości dla nas jakąś walkę albo będzie naszą ambasadorką. Kiedyś przecież narzekała, że kobiety za mało zarabiają. U nas w LFC zawsze dobrze płacimy - zaznaczył.

Wydaje się jednak, że to pobożne życzenie szefa "bieliźnianej" organizacji. Wciąż nie wiadomo, kiedy - i czy w ogóle - Rousey wróci do oktagonu. Amerykanka nie walczyła od listopada 2015 roku, gdy straciła pas mistrzowski UFC w wadze koguciej po porażce przez KO z Holly Holm. Do dziś nie podała daty powrotu, choć UFC czeka na nią z otwartymi rękami.

Na portalach społecznościowych pojawiły się plotki, że Rousey może być w ciąży (wypuściła je inna zawodniczka MMA - Cristiane Justino). Jednak sama zainteresowana je zdementowała.

Czy Rousey nadawałaby się do walk w bieliźnie? Na kolejnych stronach zobaczysz jej najseksowniejsze zdjęcia.

10
/ 10

Amerykańska federacja Lingerie Fighting Championship robi furorę w Stanach Zjednoczonych. Jej gale są wyjątkowe, ponieważ walczą na nich kobiety mające na sobie tylko seksowną bieliznę.

O LFC nie wspominamy przypadkowo. Otóż szef organizacji Shaun Donnelly zdradził na łamach mediów, że śledzi poczynania gwiazdy kobiecego MMA Rondy Rousey. Zamierza złożyć jej ofertę stoczenia walki w LFC.

- Ronda od dawna jest numerem "jeden" na naszej liście życzeń. Ona jest nie tylko jedną z najlepszych wojowniczek MMA w historii, ale również bardzo ładną kobietą, która nie wstydzi się pokazywać swojego ciała - powiedział Donnelly.

Jego zdaniem jest szansa, że Rousey pojawi się na jego gali.

- Mam poważne powody, aby myśleć, że Ronda stoczy w przyszłości dla nas jakąś walkę albo będzie naszą ambasadorką. Kiedyś przecież narzekała, że kobiety za mało zarabiają. U nas w LFC zawsze dobrze płacimy - zaznaczył.

Wydaje się jednak, że to pobożne życzenie szefa "bieliźnianej" organizacji. Wciąż nie wiadomo, kiedy - i czy w ogóle - Rousey wróci do oktagonu. Amerykanka nie walczyła od listopada 2015 roku, gdy straciła pas mistrzowski UFC w wadze koguciej po porażce przez KO z Holly Holm. Do dziś nie podała daty powrotu, choć UFC czeka na nią z otwartymi rękami.

Na portalach społecznościowych pojawiły się plotki, że Rousey może być w ciąży (wypuściła je inna zawodniczka MMA - Cristiane Justino). Jednak sama zainteresowana je zdementowała.

Opracował PS

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (2)
avatar
Paweł - słowo Boże
7.10.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szambo i zgnilizna bezwstydu i zgorszenia !! Szambo mediów i zgnilizna showbiznesu!  
avatar
Waldemar Ćwiertniak
4.08.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
one powinny nago walczyć