Rio 2016: w wiosce olimpijskiej nie lubią Rosjan? Pływaczka twierdzi, że skradziono im flagi

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Czyżby ktoś starał się sprowokować rosyjskich sportowców w wiosce olimpijskiej? O szczegółach opowiada Aleksandra Packiewicz, która uprawia pływanie synchroniczne. Piękna sportsmenka zapewnia: "Nie damy się złamać i będziemy pracować jeszcze ciężej".

W tym artykule dowiesz się o:

1
/ 10
Fot. AP/FOTOLINK/EAST NEWS
Fot. AP/FOTOLINK/EAST NEWS

Przez wielką aferę dopingową rosyjscy sportowcy nie mają łatwego życia podczas igrzysk w Rio. Srebrna medalistka w pływaniu na 200 m stylem klasycznym Julia Jefimowa przekonała się o tym na własnej skórze. Podczas startów kibice ją wygwizdywali, a rywalki wyraźnie ją ignorowały, nie chcąc podać jej ręki.

"Antyrosyjska" atmosfera podobno panuje również w wiosce olimpijskiej. - Wszyscy pytają nas o nastawienie innych sportowców do Rosjan. Dlaczego mamy siedzieć cicho? Oni nie mają do nas szacunku - stwierdziła wprost Aleksandra Packiewicz, która podczas igrzysk jest bardzo aktywna na portalach społecznościowych.

Piękna reprezentantka Rosji w pływaniu synchronicznym zdradziła, że ktoś celowo próbuje wyprowadzić z równowagi jej drużynę.

27-latka twierdzi, że doszło do kradzieży flag Rosji.

- Rano na przykład pod drzwiami znaleźliśmy potargane i związane na węzeł dwie rosyjskie flagi, które później w ogóle zniknęły. Ale nie damy się złamać i sprowokować. Nadal będziemy się uśmiechać i pracować jeszcze ciężej - obiecała Packiewicz.

Rzecznik prasowy rosyjskiej kadry olimpijskiej potwierdził dziennikarzom, że doszło do incydentu, o którym mówi Packiewicz. Nie zdradził jednak żadnych szczegółów.

Walka o medale w pływaniu synchronicznym rozpoczyna się w niedzielę. Rosjanki są faworytkami tej konkurencji. W Londynie cztery lata temu zdobyły dwa złote krążki - w duecie i drużynowo. Packiewicz była w tej drugiej ekipie.

Na kolejnych stronach zobaczysz zdjęcia rosyjskiej reprezentantki, która ujawniła "aferę flagową".

2
/ 10

Przez wielką aferę dopingową rosyjscy sportowcy nie mają łatwego życia podczas igrzysk w Rio. Srebrna medalistka w pływaniu na 200 m stylem klasycznym Julia Jefimowa przekonała się o tym na własnej skórze. Podczas startów kibice ją wygwizdywali, a rywalki wyraźnie ją ignorowały, nie chcąc podać jej ręki.

"Antyrosyjska" atmosfera podobno panuje również w wiosce olimpijskiej. - Wszyscy pytają nas o nastawienie innych sportowców do Rosjan. Dlaczego mamy siedzieć cicho? Oni nie mają do nas szacunku - stwierdziła wprost Aleksandra Packiewicz, która podczas igrzysk jest bardzo aktywna na portalach społecznościowych.

Piękna reprezentantka Rosji w pływaniu synchronicznym zdradziła, że ktoś celowo próbuje wyprowadzić z równowagi jej drużynę.

27-latka twierdzi, że doszło do kradzieży flag Rosji.

- Rano na przykład pod drzwiami znaleźliśmy potargane i związane na węzeł dwie rosyjskie flagi, które później w ogóle zniknęły. Ale nie damy się złamać i sprowokować. Nadal będziemy się uśmiechać i pracować jeszcze ciężej - obiecała Packiewicz.

Rzecznik prasowy rosyjskiej kadry olimpijskiej potwierdził dziennikarzom, że doszło do incydentu, o którym mówi Packiewicz. Nie zdradził jednak żadnych szczegółów.

Walka o medale w pływaniu synchronicznym rozpoczyna się w niedzielę. Rosjanki są faworytkami tej konkurencji. W Londynie cztery lata temu zdobyły dwa złote krążki - w duecie i drużynowo. Packiewicz była w tej drugiej ekipie.

Na kolejnych stronach zobaczysz zdjęcia rosyjskiej reprezentantki, która ujawniła "aferę flagową".

3
/ 10

Przez wielką aferę dopingową rosyjscy sportowcy nie mają łatwego życia podczas igrzysk w Rio. Srebrna medalistka w pływaniu na 200 m stylem klasycznym Julia Jefimowa przekonała się o tym na własnej skórze. Podczas startów kibice ją wygwizdywali, a rywalki wyraźnie ją ignorowały, nie chcąc podać jej ręki.

"Antyrosyjska" atmosfera podobno panuje również w wiosce olimpijskiej. - Wszyscy pytają nas o nastawienie innych sportowców do Rosjan. Dlaczego mamy siedzieć cicho? Oni nie mają do nas szacunku - stwierdziła wprost Aleksandra Packiewicz, która podczas igrzysk jest bardzo aktywna na portalach społecznościowych.

Piękna reprezentantka Rosji w pływaniu synchronicznym zdradziła, że ktoś celowo próbuje wyprowadzić z równowagi jej drużynę.

27-latka twierdzi, że doszło do kradzieży flag Rosji.

- Rano na przykład pod drzwiami znaleźliśmy potargane i związane na węzeł dwie rosyjskie flagi, które później w ogóle zniknęły. Ale nie damy się złamać i sprowokować. Nadal będziemy się uśmiechać i pracować jeszcze ciężej - obiecała Packiewicz.

Rzecznik prasowy rosyjskiej kadry olimpijskiej potwierdził dziennikarzom, że doszło do incydentu, o którym mówi Packiewicz. Nie zdradził jednak żadnych szczegółów.

Walka o medale w pływaniu synchronicznym rozpoczyna się w niedzielę. Rosjanki są faworytkami tej konkurencji. W Londynie cztery lata temu zdobyły dwa złote krążki - w duecie i drużynowo. Packiewicz była w tej drugiej ekipie.

Na kolejnych stronach zobaczysz zdjęcia rosyjskiej reprezentantki, która ujawniła "aferę flagową".

4
/ 10

Przez wielką aferę dopingową rosyjscy sportowcy nie mają łatwego życia podczas igrzysk w Rio. Srebrna medalistka w pływaniu na 200 m stylem klasycznym Julia Jefimowa przekonała się o tym na własnej skórze. Podczas startów kibice ją wygwizdywali, a rywalki wyraźnie ją ignorowały, nie chcąc podać jej ręki.

"Antyrosyjska" atmosfera podobno panuje również w wiosce olimpijskiej. - Wszyscy pytają nas o nastawienie innych sportowców do Rosjan. Dlaczego mamy siedzieć cicho? Oni nie mają do nas szacunku - stwierdziła wprost Aleksandra Packiewicz, która podczas igrzysk jest bardzo aktywna na portalach społecznościowych.

Piękna reprezentantka Rosji w pływaniu synchronicznym zdradziła, że ktoś celowo próbuje wyprowadzić z równowagi jej drużynę.

27-latka twierdzi, że doszło do kradzieży flag Rosji.

- Rano na przykład pod drzwiami znaleźliśmy potargane i związane na węzeł dwie rosyjskie flagi, które później w ogóle zniknęły. Ale nie damy się złamać i sprowokować. Nadal będziemy się uśmiechać i pracować jeszcze ciężej - obiecała Packiewicz.

Rzecznik prasowy rosyjskiej kadry olimpijskiej potwierdził dziennikarzom, że doszło do incydentu, o którym mówi Packiewicz. Nie zdradził jednak żadnych szczegółów.

Walka o medale w pływaniu synchronicznym rozpoczyna się w niedzielę. Rosjanki są faworytkami tej konkurencji. W Londynie cztery lata temu zdobyły dwa złote krążki - w duecie i drużynowo. Packiewicz była w tej drugiej ekipie.

Na kolejnych stronach zobaczysz zdjęcia rosyjskiej reprezentantki, która ujawniła "aferę flagową".

5
/ 10

Przez wielką aferę dopingową rosyjscy sportowcy nie mają łatwego życia podczas igrzysk w Rio. Srebrna medalistka w pływaniu na 200 m stylem klasycznym Julia Jefimowa przekonała się o tym na własnej skórze. Podczas startów kibice ją wygwizdywali, a rywalki wyraźnie ją ignorowały, nie chcąc podać jej ręki.

"Antyrosyjska" atmosfera podobno panuje również w wiosce olimpijskiej. - Wszyscy pytają nas o nastawienie innych sportowców do Rosjan. Dlaczego mamy siedzieć cicho? Oni nie mają do nas szacunku - stwierdziła wprost Aleksandra Packiewicz, która podczas igrzysk jest bardzo aktywna na portalach społecznościowych.

Piękna reprezentantka Rosji w pływaniu synchronicznym zdradziła, że ktoś celowo próbuje wyprowadzić z równowagi jej drużynę.

27-latka twierdzi, że doszło do kradzieży flag Rosji.

- Rano na przykład pod drzwiami znaleźliśmy potargane i związane na węzeł dwie rosyjskie flagi, które później w ogóle zniknęły. Ale nie damy się złamać i sprowokować. Nadal będziemy się uśmiechać i pracować jeszcze ciężej - obiecała Packiewicz.

Rzecznik prasowy rosyjskiej kadry olimpijskiej potwierdził dziennikarzom, że doszło do incydentu, o którym mówi Packiewicz. Nie zdradził jednak żadnych szczegółów.

Walka o medale w pływaniu synchronicznym rozpoczyna się w niedzielę. Rosjanki są faworytkami tej konkurencji. W Londynie cztery lata temu zdobyły dwa złote krążki - w duecie i drużynowo. Packiewicz była w tej drugiej ekipie.

Na kolejnych stronach zobaczysz zdjęcia rosyjskiej reprezentantki, która ujawniła "aferę flagową".

6
/ 10

Przez wielką aferę dopingową rosyjscy sportowcy nie mają łatwego życia podczas igrzysk w Rio. Srebrna medalistka w pływaniu na 200 m stylem klasycznym Julia Jefimowa przekonała się o tym na własnej skórze. Podczas startów kibice ją wygwizdywali, a rywalki wyraźnie ją ignorowały, nie chcąc podać jej ręki.

"Antyrosyjska" atmosfera podobno panuje również w wiosce olimpijskiej. - Wszyscy pytają nas o nastawienie innych sportowców do Rosjan. Dlaczego mamy siedzieć cicho? Oni nie mają do nas szacunku - stwierdziła wprost Aleksandra Packiewicz, która podczas igrzysk jest bardzo aktywna na portalach społecznościowych.

Piękna reprezentantka Rosji w pływaniu synchronicznym zdradziła, że ktoś celowo próbuje wyprowadzić z równowagi jej drużynę.

27-latka twierdzi, że doszło do kradzieży flag Rosji.

- Rano na przykład pod drzwiami znaleźliśmy potargane i związane na węzeł dwie rosyjskie flagi, które później w ogóle zniknęły. Ale nie damy się złamać i sprowokować. Nadal będziemy się uśmiechać i pracować jeszcze ciężej - obiecała Packiewicz.

Rzecznik prasowy rosyjskiej kadry olimpijskiej potwierdził dziennikarzom, że doszło do incydentu, o którym mówi Packiewicz. Nie zdradził jednak żadnych szczegółów.

Walka o medale w pływaniu synchronicznym rozpoczyna się w niedzielę. Rosjanki są faworytkami tej konkurencji. W Londynie cztery lata temu zdobyły dwa złote krążki - w duecie i drużynowo. Packiewicz była w tej drugiej ekipie.

Na kolejnych stronach zobaczysz zdjęcia rosyjskiej reprezentantki, która ujawniła "aferę flagową".

7
/ 10

Przez wielką aferę dopingową rosyjscy sportowcy nie mają łatwego życia podczas igrzysk w Rio. Srebrna medalistka w pływaniu na 200 m stylem klasycznym Julia Jefimowa przekonała się o tym na własnej skórze. Podczas startów kibice ją wygwizdywali, a rywalki wyraźnie ją ignorowały, nie chcąc podać jej ręki.

"Antyrosyjska" atmosfera podobno panuje również w wiosce olimpijskiej. - Wszyscy pytają nas o nastawienie innych sportowców do Rosjan. Dlaczego mamy siedzieć cicho? Oni nie mają do nas szacunku - stwierdziła wprost Aleksandra Packiewicz, która podczas igrzysk jest bardzo aktywna na portalach społecznościowych.

Piękna reprezentantka Rosji w pływaniu synchronicznym zdradziła, że ktoś celowo próbuje wyprowadzić z równowagi jej drużynę.

27-latka twierdzi, że doszło do kradzieży flag Rosji.

- Rano na przykład pod drzwiami znaleźliśmy potargane i związane na węzeł dwie rosyjskie flagi, które później w ogóle zniknęły. Ale nie damy się złamać i sprowokować. Nadal będziemy się uśmiechać i pracować jeszcze ciężej - obiecała Packiewicz.

Rzecznik prasowy rosyjskiej kadry olimpijskiej potwierdził dziennikarzom, że doszło do incydentu, o którym mówi Packiewicz. Nie zdradził jednak żadnych szczegółów.

Walka o medale w pływaniu synchronicznym rozpoczyna się w niedzielę. Rosjanki są faworytkami tej konkurencji. W Londynie cztery lata temu zdobyły dwa złote krążki - w duecie i drużynowo. Packiewicz była w tej drugiej ekipie.

Na kolejnych stronach zobaczysz zdjęcia rosyjskiej reprezentantki, która ujawniła "aferę flagową".

8
/ 10

Przez wielką aferę dopingową rosyjscy sportowcy nie mają łatwego życia podczas igrzysk w Rio. Srebrna medalistka w pływaniu na 200 m stylem klasycznym Julia Jefimowa przekonała się o tym na własnej skórze. Podczas startów kibice ją wygwizdywali, a rywalki wyraźnie ją ignorowały, nie chcąc podać jej ręki.

"Antyrosyjska" atmosfera podobno panuje również w wiosce olimpijskiej. - Wszyscy pytają nas o nastawienie innych sportowców do Rosjan. Dlaczego mamy siedzieć cicho? Oni nie mają do nas szacunku - stwierdziła wprost Aleksandra Packiewicz, która podczas igrzysk jest bardzo aktywna na portalach społecznościowych.

Piękna reprezentantka Rosji w pływaniu synchronicznym zdradziła, że ktoś celowo próbuje wyprowadzić z równowagi jej drużynę.

27-latka twierdzi, że doszło do kradzieży flag Rosji.

- Rano na przykład pod drzwiami znaleźliśmy potargane i związane na węzeł dwie rosyjskie flagi, które później w ogóle zniknęły. Ale nie damy się złamać i sprowokować. Nadal będziemy się uśmiechać i pracować jeszcze ciężej - obiecała Packiewicz.

Rzecznik prasowy rosyjskiej kadry olimpijskiej potwierdził dziennikarzom, że doszło do incydentu, o którym mówi Packiewicz. Nie zdradził jednak żadnych szczegółów.

Walka o medale w pływaniu synchronicznym rozpoczyna się w niedzielę. Rosjanki są faworytkami tej konkurencji. W Londynie cztery lata temu zdobyły dwa złote krążki - w duecie i drużynowo. Packiewicz była w tej drugiej ekipie.

Na kolejnych stronach zobaczysz zdjęcia rosyjskiej reprezentantki, która ujawniła "aferę flagową".

9
/ 10

Przez wielką aferę dopingową rosyjscy sportowcy nie mają łatwego życia podczas igrzysk w Rio. Srebrna medalistka w pływaniu na 200 m stylem klasycznym Julia Jefimowa przekonała się o tym na własnej skórze. Podczas startów kibice ją wygwizdywali, a rywalki wyraźnie ją ignorowały, nie chcąc podać jej ręki.

"Antyrosyjska" atmosfera podobno panuje również w wiosce olimpijskiej. - Wszyscy pytają nas o nastawienie innych sportowców do Rosjan. Dlaczego mamy siedzieć cicho? Oni nie mają do nas szacunku - stwierdziła wprost Aleksandra Packiewicz, która podczas igrzysk jest bardzo aktywna na portalach społecznościowych.

Piękna reprezentantka Rosji w pływaniu synchronicznym zdradziła, że ktoś celowo próbuje wyprowadzić z równowagi jej drużynę.

27-latka twierdzi, że doszło do kradzieży flag Rosji.

- Rano na przykład pod drzwiami znaleźliśmy potargane i związane na węzeł dwie rosyjskie flagi, które później w ogóle zniknęły. Ale nie damy się złamać i sprowokować. Nadal będziemy się uśmiechać i pracować jeszcze ciężej - obiecała Packiewicz.

Rzecznik prasowy rosyjskiej kadry olimpijskiej potwierdził dziennikarzom, że doszło do incydentu, o którym mówi Packiewicz. Nie zdradził jednak żadnych szczegółów.

Walka o medale w pływaniu synchronicznym rozpoczyna się w niedzielę. Rosjanki są faworytkami tej konkurencji. W Londynie cztery lata temu zdobyły dwa złote krążki - w duecie i drużynowo. Packiewicz była w tej drugiej ekipie.

Na kolejnych stronach zobaczysz zdjęcia rosyjskiej reprezentantki, która ujawniła "aferę flagową".

10
/ 10

Przez wielką aferę dopingową rosyjscy sportowcy nie mają łatwego życia podczas igrzysk w Rio. Srebrna medalistka w pływaniu na 200 m stylem klasycznym Julia Jefimowa przekonała się o tym na własnej skórze. Podczas startów kibice ją wygwizdywali, a rywalki wyraźnie ją ignorowały, nie chcąc podać jej ręki.

"Antyrosyjska" atmosfera podobno panuje również w wiosce olimpijskiej. - Wszyscy pytają nas o nastawienie innych sportowców do Rosjan. Dlaczego mamy siedzieć cicho? Oni nie mają do nas szacunku - stwierdziła wprost Aleksandra Packiewicz, która podczas igrzysk jest bardzo aktywna na portalach społecznościowych.

Piękna reprezentantka Rosji w pływaniu synchronicznym zdradziła, że ktoś celowo próbuje wyprowadzić z równowagi jej drużynę.

27-latka twierdzi, że doszło do kradzieży flag Rosji.

- Rano na przykład pod drzwiami znaleźliśmy potargane i związane na węzeł dwie rosyjskie flagi, które później w ogóle zniknęły. Ale nie damy się złamać i sprowokować. Nadal będziemy się uśmiechać i pracować jeszcze ciężej - obiecała Packiewicz.

Rzecznik prasowy rosyjskiej kadry olimpijskiej potwierdził dziennikarzom, że doszło do incydentu, o którym mówi Packiewicz. Nie zdradził jednak żadnych szczegółów.

Walka o medale w pływaniu synchronicznym rozpoczyna się w niedzielę. Rosjanki są faworytkami tej konkurencji. W Londynie cztery lata temu zdobyły dwa złote krążki - w duecie i drużynowo. Packiewicz była w tej drugiej ekipie.

Zobacz zdjęcia rosyjskiej reprezentantki, która ujawniła "aferę flagową".

Opracował PS

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (7)
avatar
Krystia
14.08.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kiedyś ludzie radzieccy a teraz rosjanie mają przeciw sobie cały świat. Nikt ich nie lubi a oni przecież są tacy kochani i kochają wszystkich. Pewnie dlatego muszą napadać, okupować i zniewala Czytaj całość
avatar
ZLOTOUSTY
14.08.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bywalem w Brazylii w wielu miejscach. Jeden Polski Konsul w Rio powiedzial znamienne slowa: KAZDY OBCOKRAJOWIEC JEST CONAJMNIEJ RAZ W ROKU OKRADZIONY W BRAZYLII. Przy okazji: w rodzimym brazyli Czytaj całość
avatar
Jan Pakowski
14.08.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ruscy robią wszystko co mogą, żeby ich nie lubić. Ja nic do nich nie mam, ale ich nie lubię. Na wakacjach unikam hoteli gdzie oni przebywają.  
Krzysztof Barnecki
14.08.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czyżby słynne "Polska przejrzejemy"?  
avatar
Tomek Kovalski
14.08.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz