Dramatyczne sceny w Bundeslidze. Szczypiornista połknął język i stracił przytomność

Chorwacki piłkarz ręczny występujący w barwach niemieckiego Fuechse Berlin, Drago Vuković, nie będzie miło wspominać piątkowej inauguracji sezonu 2016/17.

Piotr Bobakowski
Piotr Bobakowski
imago/HMB-Media/EAST NEWS

W wyjazdowym pojedynku 1. kolejki Bundesligi z ekipą Wetzlar (wynik 27:22 dla berlińczyków) 33-letni rozgrywający stracił przytomność i został przewieziony do szpitala.

Podczas jednej z akcji Drago Vuković zderzył się z rywalem, upadł na parkiet i połknął język. Chorwacki szczypiornista stracił przytomność i miał problemy z oddychaniem. Sytuacja stawała się krytyczna. Na szczęście, lekarz zespołu gospodarzy - Marco Kettrukat - zareagował błyskawiczne i pospieszył z pomocą mistrzowi olimpijskiemu z Aten w 2004 roku.

W drodze do szpitala Vuković poczuł się lepiej, ale lekarze pozostawili go na obserwacji. W sobotę klub z Berlina wydał oświadczenie na temat stanu zdrowia Chorwata.

- Drago ma się dobrze. Bóle głowy także już ustąpiły. Podziękowania dla lekarza Wetzlar Marco Kettrukata - napisano na profilu klubowym na Twitterze.

Zobaczcie zdjęcia z dramatycznych scen na parkiecie podczas meczu Bundesligi.

Polub SportowyBar na Facebooku
Inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (3)
  • anonim 16 Zgłoś komentarz
    Niestety autor artykułu nie napisał czyj język połknął zawodnik. Sensacyjne stwierdzenie „połknął język” może dotyczyć jedynie żartobliwego powiedzenia w przypadku osoby,
    Czytaj całość
    która przyrzeka, że jeśli nie dotrzyma obietnicy to właśnie „połknie własny język”. Jest to tak niedorzeczne, że uwierzyć może w to tylko dziecko albo człowiek niedorozwinięty umysłowo bez wyobraźni. W trakcie utraty przytomności, np. po urazie głowy, dochodzi do zwiotczenia mięśni gardła. W tej sytuacji na poziomie gardła dolnego może dojść do zapadnięcia się nasady języka. To powoduje zatkanie dróg oddechowych (zadławienie). Nie ma to jednak nic wspólnego z połykaniem języka. Równie dobrze można napisać, że połknął wargę górną, albo dolną. Wyjątkiem jest połykanie języków bydlęcych (ozorków).Smacznego!
    • hbf Zgłoś komentarz
      [quote] Na szczęście, [b]lekarz zespołu gospodarzy[/b] - Marco Kettrukat - zareagował błyskawiczne i pospieszył z pomocą mistrzowi olimpijskiemu z Aten w 2004 roku. [/quote] [b]Brawo dla
      Czytaj całość
      Pana doktora![/b]