Tragedia w Rio de Janeiro. Kibic zginął od kuli podczas meczu derbowego

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

28-letni kibic Botafogo zmarł w szpitalu po strzelaninie, do której doszło w okolicy stadionu. Osiem osób zostało rannych, jedna z nich jest w stanie krytycznym.

1
/ 6
East News/AP Photo/Armando Paiva
East News/AP Photo/Armando Paiva

Derbowe mecze drużyn z Rio de Janeiro zawsze wywołują mnóstwo emocji. Niestety, czasami sytuacja wymyka się spod kontroli, a najwięcej mówi się nie o boiskowych popisach piłkarzy, lecz o wybrykach bandytów. Tak było niestety w przypadku niedzielnego meczu Botafogo z Flamengo.

Zespoły zmierzyły się w ligowych mistrzostwach stanu Rio de Janeiro. Przed spotkaniem, w okolicy stadionu Engenhao (pełna nazwa to Estadio Nilton Santos), doszło do makabrycznych scen. Z przejeżdżającego samochodu padły strzały w kierunku fanów Botafogo.

Brazylijskie media informują o jednej ofierze śmiertelnej. To 28-letni Diego Silva dos Santos, który trafił do szpitala w ciężkim stanie i zmarł w wyniku odniesionych obrażeń.

Rannych zostało łącznie osiem osób, bo przed stadionem doszło także do zamieszek. Czterech kibiców wypisano do domu, trzy osoby nadal pozostają pod opieką lekarzy. Jeden mężczyzna jest w stanie krytycznym. Na razie nie ma żadnych informacji na temat sprawców ataku. Wiele osób zarzuca policji, że zareagowała zbyt późno i że można było uniknąć tragedii. Przedstawiciele policji jednak zapewniają, że zrobili wszystko, co w ich mocy.

Początkowo pojawiały się informacje, że derbowy mecz może zostać odwołany. Ostatecznie piłkarze wyszli na boisko, a Botafogo przegrało z Flamengo 1:2 i straciło szanse na walkę o mistrzostwo Rio de Janeiro.

Na kolejnych stronach zobaczysz, co działo się przed stadionem w Rio.

2
/ 6
East News/AP Photo/Armando Paiva
East News/AP Photo/Armando Paiva

Derbowe mecze drużyn z Rio de Janeiro zawsze wywołują mnóstwo emocji. Niestety, czasami sytuacja wymyka się spod kontroli, a najwięcej mówi się nie o boiskowych popisach piłkarzy, lecz o wybrykach bandytów. Tak było niestety w przypadku niedzielnego meczu Botafogo z Flamengo.

Zespoły zmierzyły się w ligowych mistrzostwach stanu Rio de Janeiro. Przed spotkaniem, w okolicy stadionu Engenhao (pełna nazwa to Estadio Nilton Santos), doszło do makabrycznych scen. Z przejeżdżającego samochodu padły strzały w kierunku fanów Botafogo.

Brazylijskie media informują o jednej ofierze śmiertelnej. To 28-letni Diego Silva dos Santos, który trafił do szpitala w ciężkim stanie i zmarł w wyniku odniesionych obrażeń.

Rannych zostało łącznie osiem osób, bo przed stadionem doszło także do zamieszek. Czterech kibiców wypisano do domu, trzy osoby nadal pozostają pod opieką lekarzy. Jeden mężczyzna jest w stanie krytycznym. Na razie nie ma żadnych informacji na temat sprawców ataku. Wiele osób zarzuca policji, że zareagowała zbyt późno i że można było uniknąć tragedii. Przedstawiciele policji jednak zapewniają, że zrobili wszystko, co w ich mocy.

Czterech kibiców wypisano do domu, trzy osoby nadal pozostają pod opieką lekarzy. Jeden mężczyzna jest w stanie krytycznym. Na razie nie ma żadnych informacji na temat sprawców ataku. Wiele osób zarzuca policji, że zareagowała zbyt późno i że można było uniknąć tragedii. Przedstawiciele policji jednak zapewniają, że zrobili wszystko, co w ich mocy.

Początkowo pojawiały się informacje, że derbowy mecz może zostać odwołany. Ostatecznie piłkarze wyszli na boisko, a Botafogo przegrało z Flamengo 1:2 i straciło szanse na walkę o mistrzostwo Rio de Janeiro.

Zobacz, co działo się przed stadionem w Rio.

3
/ 6
East News/AP Photo/Armando Paiva
East News/AP Photo/Armando Paiva

Derbowe mecze drużyn z Rio de Janeiro zawsze wywołują mnóstwo emocji. Niestety, czasami sytuacja wymyka się spod kontroli, a najwięcej mówi się nie o boiskowych popisach piłkarzy, lecz o wybrykach bandytów. Tak było niestety w przypadku niedzielnego meczu Botafogo z Flamengo.

Zespoły zmierzyły się w ligowych mistrzostwach stanu Rio de Janeiro. Przed spotkaniem, w okolicy stadionu Engenhao (pełna nazwa to Estadio Nilton Santos), doszło do makabrycznych scen. Z przejeżdżającego samochodu padły strzały w kierunku fanów Botafogo.

Brazylijskie media informują o jednej ofierze śmiertelnej. To 28-letni Diego Silva dos Santos, który trafił do szpitala w ciężkim stanie i zmarł w wyniku odniesionych obrażeń.

Rannych zostało łącznie osiem osób, bo przed stadionem doszło także do zamieszek. Czterech kibiców wypisano do domu, trzy osoby nadal pozostają pod opieką lekarzy. Jeden mężczyzna jest w stanie krytycznym. Na razie nie ma żadnych informacji na temat sprawców ataku. Wiele osób zarzuca policji, że zareagowała zbyt późno i że można było uniknąć tragedii. Przedstawiciele policji jednak zapewniają, że zrobili wszystko, co w ich mocy.

Początkowo pojawiały się informacje, że derbowy mecz może zostać odwołany. Ostatecznie piłkarze wyszli na boisko, a Botafogo przegrało z Flamengo 1:2 i straciło szanse na walkę o mistrzostwo Rio de Janeiro.

Zobacz, co działo się przed stadionem w Rio.

4
/ 6
East News/AP Photo/Armando Paiva
East News/AP Photo/Armando Paiva

Derbowe mecze drużyn z Rio de Janeiro zawsze wywołują mnóstwo emocji. Niestety, czasami sytuacja wymyka się spod kontroli, a najwięcej mówi się nie o boiskowych popisach piłkarzy, lecz o wybrykach bandytów. Tak było niestety w przypadku niedzielnego meczu Botafogo z Flamengo.

Zespoły zmierzyły się w ligowych mistrzostwach stanu Rio de Janeiro. Przed spotkaniem, w okolicy stadionu Engenhao (pełna nazwa to Estadio Nilton Santos), doszło do makabrycznych scen. Z przejeżdżającego samochodu padły strzały w kierunku fanów Botafogo.

Brazylijskie media informują o jednej ofierze śmiertelnej. To 28-letni Diego Silva dos Santos, który trafił do szpitala w ciężkim stanie i zmarł w wyniku odniesionych obrażeń.

Rannych zostało łącznie osiem osób, bo przed stadionem doszło także do zamieszek. Czterech kibiców wypisano do domu, trzy osoby nadal pozostają pod opieką lekarzy. Jeden mężczyzna jest w stanie krytycznym. Na razie nie ma żadnych informacji na temat sprawców ataku. Wiele osób zarzuca policji, że zareagowała zbyt późno i że można było uniknąć tragedii. Przedstawiciele policji jednak zapewniają, że zrobili wszystko, co w ich mocy.

Początkowo pojawiały się informacje, że derbowy mecz może zostać odwołany. Ostatecznie piłkarze wyszli na boisko, a Botafogo przegrało z Flamengo 1:2 i straciło szanse na walkę o mistrzostwo Rio de Janeiro.

Zobacz, co działo się przed stadionem w Rio.

5
/ 6
East News/AP Photo/Armando Paiva
East News/AP Photo/Armando Paiva

Derbowe mecze drużyn z Rio de Janeiro zawsze wywołują mnóstwo emocji. Niestety, czasami sytuacja wymyka się spod kontroli, a najwięcej mówi się nie o boiskowych popisach piłkarzy, lecz o wybrykach bandytów. Tak było niestety w przypadku niedzielnego meczu Botafogo z Flamengo.

Zespoły zmierzyły się w ligowych mistrzostwach stanu Rio de Janeiro. Przed spotkaniem, w okolicy stadionu Engenhao (pełna nazwa to Estadio Nilton Santos), doszło do makabrycznych scen. Z przejeżdżającego samochodu padły strzały w kierunku fanów Botafogo.

Brazylijskie media informują o jednej ofierze śmiertelnej. To 28-letni Diego Silva dos Santos, który trafił do szpitala w ciężkim stanie i zmarł w wyniku odniesionych obrażeń.

Rannych zostało łącznie osiem osób, bo przed stadionem doszło także do zamieszek. Czterech kibiców wypisano do domu, trzy osoby nadal pozostają pod opieką lekarzy. Jeden mężczyzna jest w stanie krytycznym. Na razie nie ma żadnych informacji na temat sprawców ataku. Wiele osób zarzuca policji, że zareagowała zbyt późno i że można było uniknąć tragedii. Przedstawiciele policji jednak zapewniają, że zrobili wszystko, co w ich mocy.

Początkowo pojawiały się informacje, że derbowy mecz może zostać odwołany. Ostatecznie piłkarze wyszli na boisko, a Botafogo przegrało z Flamengo 1:2 i straciło szanse na walkę o mistrzostwo Rio de Janeiro.

Zobacz, co działo się przed stadionem w Rio.

6
/ 6
East News/AP Photo/Armando Paiva
East News/AP Photo/Armando Paiva

Derbowe mecze drużyn z Rio de Janeiro zawsze wywołują mnóstwo emocji. Niestety, czasami sytuacja wymyka się spod kontroli, a najwięcej mówi się nie o boiskowych popisach piłkarzy, lecz o wybrykach bandytów. Tak było niestety w przypadku niedzielnego meczu Botafogo z Flamengo.

Zespoły zmierzyły się w ligowych mistrzostwach stanu Rio de Janeiro. Przed spotkaniem, w okolicy stadionu Engenhao (pełna nazwa to Estadio Nilton Santos), doszło do makabrycznych scen. Z przejeżdżającego samochodu padły strzały w kierunku fanów Botafogo.

Brazylijskie media informują o jednej ofierze śmiertelnej. To 28-letni Diego Silva dos Santos, który trafił do szpitala w ciężkim stanie i zmarł w wyniku odniesionych obrażeń.

Rannych zostało łącznie osiem osób, bo przed stadionem doszło także do zamieszek. Czterech kibiców wypisano do domu, trzy osoby nadal pozostają pod opieką lekarzy. Jeden mężczyzna jest w stanie krytycznym. Na razie nie ma żadnych informacji na temat sprawców ataku. Wiele osób zarzuca policji, że zareagowała zbyt późno i że można było uniknąć tragedii. Przedstawiciele policji jednak zapewniają, że zrobili wszystko, co w ich mocy.

Początkowo pojawiały się informacje, że derbowy mecz może zostać odwołany. Ostatecznie piłkarze wyszli na boisko, a Botafogo przegrało z Flamengo 1:2 i straciło szanse na walkę o mistrzostwo Rio de Janeiro.

Zobacz, co działo się przed stadionem w Rio.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (1)
avatar
Imisirah
13.02.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Nasi kibole jeszcze do siebie nie strzelają ale jak zrobią łatwiejszy dostęp do broni to zapewne trup będzie ścielił się gęsto :/