W tym artykule dowiesz się o:
Australijska piękność
Rachel Dillon w sierpniu skończy 25 lat. Urodziła się w Australii, gdzie mieszka do dziś. Gdy miała dwa lata, zdiagnozowano u niej celiakię. Nietolerancja glutenu nie przeszkodziła jej jednak w zbudowaniu pięknej sylwetki.
Zaczęło się niewinnie
Zawsze lubiła sport, jednak w młodości bardziej skupiała się na ćwiczeniach wytrzymałościowych. Z czasem zakochała się w treningu mięśniowym. Widoczne efekty nakręcały ją do jeszcze cięższej pracy.
ZOBACZ WIDEO Kto trzecim bramkarzem na MŚ? "Pojedzie Białkowski, a powinien Skorupski"
Nie tylko siłownia
Treningi Dillon polegały nie tylko w ćwiczeniach na siłowni. Od pewnego momentu sporo czasu poświęcała też na teoretyczne aspekty treningu i właściwego odżywiania. Gdy zrozumiała, jak ważny wpływ na jedzenie na ludzkie ciało, zaczęła się dziać prawdziwa magia.
Silniejsza i zdrowsza
- Zaczęłam ustanawiać sobie kolejne, małe cele, z czasem osiągając wszystkie z nich. Zbudowałam tym pewność siebie i udowodniłam sobie, że stać mnie na wiele - mówi Dillon za pośrednictwem swojej oficjalnej strony internetowej.
Życiowy sukces
Od 2015 roku bierze udział w konkursach WBFF. Już rok po debiucie zdobyła mistrzostwo świata WBFF bikini. - Bardzo ciężko na nie pracowałam. Podczas każdego treningu dawałam z siebie wszystko - przyznaje Australijka. W 2017 roku obroniła tytuł.
Ustrzelić hat-tricka
Rachel Dillon liczy, że i w tym roku wywalczy tytuł mistrzyni świata WBFF bikini. Na treningi ma jeszcze ponad trzy miesiące. Tegoroczne mistrzostwa odbędą się w dniach 22-26 w Las Vegas.
Inspiracja dla innych
Dillon zyskała sławę dzięki programowi treningów online. Inspiruje do treningów inne osoby. - Moim celem jest sprawienie, byś stał/a się bardziej pewnym siebie. Chcę pokazać Ci stronę twojego życia, o której nawet nie widziałaś/eś, że istnieje - motywuje swoje klientki i klientów.