W tym artykule dowiesz się o:
Najpierw sukces, potem wakacje
Kevin-Prince Boateng niedawno świętował zdobycie Pucharu Niemiec z Eintrachtem Frankfurt. W nagrodę zafundował sobie rajskie wakacje.
W towarzystwie pięknej żony
Ghańczyk wykorzystuje przerwę po sezonie i ładuje baterie przed kolejnym na Ibizie. 31-latek zabrał ze sobą swoją piękną żonę Melissę Sattę.
Na plażach robiła furorę
Włoszka uchodzi za jedną z najpiękniejszych WAGs. Potwierdziła to na plażach hiszpańskiej wyspy, gdzie trudno było od niej oderwać wzrok.
Takiego ciała można pozazdrościć
32-latka ma perfekcyjne ciało, które w bikini prezentuje się oszałamiająco. Nie dziwi więc, że piłkarz nie zostawiał jej na krok i często czule ją całował.
To miał być przelotny romans
Satta i Boateng poznali się kilka lat temu, gdy Ghańczyk występował w Milanie. Początkowo wydawało się, że to przelotny romans, bo oboje mieli za sobą liczne związki.
Zamiast tego dziecko i ślub
Tym razem jednak stało się inaczej. Zakochali się w sobie do szaleństwa. Szybko doczekali się pierwszego dziecka, a potem wzięli ślub.
Znana z telewizji
Melissa we Włoszech zrobiła karierę telewizyjną. Ostatnio była prezenterką w słynnym włoskim programie piłkarskim "TikiTaka".
Jej sesje rozpalają zmysły
Największą popularność zapewniły jej sesje zdjęciowe w magazynach dla mężczyzn. Obecnie jest blogerką, bo ten zawód może wykonywać w każdym zakątku świata, a jej mąż często zmienia kluby.