W tym artykule dowiesz się o:
Wiek to tylko liczba W 2020 roku, Renata Bohinc skończyła 40 lat. Była żona Primoza Peterki stwierdziła, że z wiekiem zmienia się jej pogląd na różne sprawy. "Wydaje mi się, że dzieje się ze mną to samo ale inaczej patrzę na życie. Zupełnie inne rzeczy mają dla mnie wartość niż kiedyś, w końcu sama się cenię" - stwierdziła.
Najważniejsze są dzieci
W wywiadzie dla portalu onaplus.delo.si przyznała, że najważniejsze są dla niej dzieci, które dodają jej sił. Po rozstaniu z mężem nie było łatwo. "Nie mogę powiedzieć, że wychowałam je wszystkie sama, Primoz też brał je do siebie. Ale byłam z nimi tak naprawdę sama i nie powiem, że nie było ciężko" - dodała.
"Dotknęłam dna"
Z Primozem Peterką rozstała się w 2019 roku. Renata Bohinc przyznała, że w ich związku z czasem było coraz gorzej. "Doświadczyłam zarówno nieba, jak i piekła. Na początku zostałam królową Słowenii, gdy Primoz zaczął dużo wygrywać, a cały świat stał przed nami otworem. Wszyscy nosili mnie na rękach. Kilka lat później zaczęłam poznawać drugą stronę. Dotknęłam dna" - powiedziała.
Chciała dyskrecji, głównie dla dzieci.
Renata Bohinc opowiedziała też o presji dziennikarzy. Często prosiła ich o dyskrecję, głównie aby chronić swoje dzieci. "Zawsze chciałam chronić dzieci przed presją mediów. Kilkukrotnie prosiłam również dziennikarzy, aby to uszanowali i mogę powiedzieć, że w większości przypadków tak było. Na chwilę zostawiłam media na boku, ale przede wszystkim chciałam dyskrecji" - przyznała.
Separacja rodziców
Gdy miała pięć lat jej rodzice rozstali się. Nie były to dla niej łatwe momenty. "Pamiętam, że czułam się źle, ponieważ walczyli ze sobą. Chociaż sam rozwód wpłynął na mnie, okazało się, że postępują właściwie" - powiedziała. Zobacz też: 168 cm piękna. Kibice już nie mogą się doczekać jej debiutu. Będzie... nietypowy