W tym artykule dowiesz się o:
Ostatni dzwonek
Legenda WWE Nikki Bella potwierdza przejście na sportową emeryturę. Ujawniła, że lekarze umieścili ją na "emerytowanej ławce na całe życie", po tym, jak w wyniku jej 12-letniej kariery doznała przepukliny dysku i torbieli mózgu. Nie ma szans na jej powrót. To mogłoby się skończyć dla niej bardzo źle.
Nie będzie powrotu
37-latka akceptuje sytuację i koncentruje się na macierzyństwie po tym, jak w zeszłym roku urodziła syna Matteo. Jej narzeczonym jest Artem Czygwincew. - Muszę szanować decyzję lekarzy - powiedziała.
ZOBACZ WIDEO: To jedna z najpiękniejszych WAGs świata. Tym wideo podbija internet
Nowe pasje
Gwiazda reality show sporo czasu poświęca na inne pasje i projekty biznesowe, takie jak winiarstwo. - Wiem, że jestem tam, gdzie powinna być moja dusza. Przemysł winiarski, produkcja wina i wszystko, co wiąże się z winem, sprawia, że jestem szczęśliwa. To moje szczęśliwe miejsce - komentuje.
Traumatyczna przeszłość
Nikki Bella ma za sobą bardzo trudną przeszłość. Za czasów nauki w szkole średniej została dwukrotnie zgwałcona. Legenda wrestlingu zdradziła, jak do tego doszło i co czuła później. "The Sun" donosi, że za drugim razem zgwałcił ją mężczyzna w wieku studenckim. Wcześniej została przez niego odurzona.
Musiała pójść na terapię
Była wrestlerka długo obwiniała siebie, uznając, że jest wszystkiemu winna. By móc wrócić do normalnego życia i odbudować się pod kątem psychicznym, zaczęła uczęszczać na terapie. - Dopiero gdy miałam 28 lat i byłam w związku, ktoś zaczął mi pokazywać, jak się szanować - zaznaczyła 36-letnia gwiazda wrestlingu.
Wielka kariera
Do największych sukcesów Nikki Belli należy zaliczyć dwukrotne zdobycie pasu WWE Divas Championship (2012 i 2014). To najdłużej panująca mistrzyni w historii WWE. Pas straciła dopiero w 2015 roku.