Do kuriozalnej sytuacji doszło podczas meczu USL, ligi piłkarskiej rozgrywanej w Stanach Zjednoczonych. W 23. minucie spotkania Reno 1868 z Real Monarchs sędzia podyktował rzut karny dla gospodarzy. Piłkę po strzale Hoppenot znakomicie obronił bramkarz,
przy dobitce futbolówka trafiła w poprzeczkę, a trzecia próba była niecelna. Jakimś cudem bramki nie było, a niewykorzystana sytuacja zemściła się na drużynie Reno, ponieważ później gole strzelali już tylko goście i wygrali 3:0.