Co z kontraktem Zusje w Prime Show MMA? Menadżer zwraca uwagę na jeden szczegół

Instagram / Filip Bątkowski komentuje zamieszanie wokół Zusje
Instagram / Filip Bątkowski komentuje zamieszanie wokół Zusje

W sobotę organizacja Prime Show MMA ogłosiła, że ich zawodniczką została Zusje Astafiewa. To wywołało ogromne zamieszanie, bowiem wcześniej była ona kojarzona z konkurencją, czyli Fame MMA. Teraz całą sprawę tłumaczy jej menadżer - Filip Bątkowski.

Tuż przed startem gali Prime Show MMA 2: Kosmos organizatorzy w mediach społecznościowych odpalili prawdziwą bombę i pochwalili się wielkim transferem. Pozyskanie Zusje Astafiewej odebrane było jako spora sensacja, bowiem ta wcześniej była kojarzona z konkurencyjną federacją Fame MMA.

Influencerka w ostatnich latach pięciokrotnie występowała na różnych freak fightowych galach. Aż czterokrotnie były to gale Fame MMA, a raz High League, gdzie została wypożyczona. Jak się okazuje, jej "transfer" do Prime Show MMA to nie jest długoterminowy kontrakt, a ewentualne wypożyczenie.

- Zusje, dzięki uprzejmości Fame MMA w trakcie trwania kontraktu, dostała zgodę na jedną walkę w High League oraz Prime Show MMA. Kontrakt Zusje w High League zakończył się po walce z "Lil Masti". Natomiast walka na Prime Show MMA odbędzie się, gdy pozwoli na to jej stan zdrowia oraz Fame MMA. Spodziewam się, że jej ewentualna walka odbędzie się pod koniec roku na gali Prime Show MMA 4. Na ten moment Zusje odpoczywa od walk - tłumaczył Filip Bątkowski w rozmowie z WP SportoweFakty.

Zusje Astafiewa obecnie przechodzi rekonwalescencję po wymagającym pojedynku z Anielą Bogusz. Zawodniczki podczas gali High League 3 mierzyły się w niezwykle brutalnym boksie birmańskim i influencerka prowadzona przez Bątkowskiego wówczas bardzo mocno ucierpiała (więcej TUTAJ).

Artur Babicz, dziennikarz WP SportoweFakty

Zobacz także: Pudzianowski odpowiedział "Bombardierowi"
Zobacz także: Jaś Kapela pokazał twarz po walce

ZOBACZ WIDEO: "Nie mam zamiaru tego ukrywać". Gamrot zaszalał po walce

Komentarze (0)