Była mistrzyni świata zwróciła się Włodarczyka. Radzi mu przed debiutem w MMA

WP SportoweFakty / Po lewej: Ewa Piątkowska (Newspix), po prawej: Krzysztof Włodarczyk (WP SportoweFakty)
WP SportoweFakty / Po lewej: Ewa Piątkowska (Newspix), po prawej: Krzysztof Włodarczyk (WP SportoweFakty)

Już wkrótce Krzysztof "Diablo" Włodarczyk zadebiutuje w federacji freak fight - Fame MMA. Ewa Piątkowska postanowiła doradzić swojemu koledze z branży przed jego pojedynkiem w MMA. - Musi zaczynać szybciej, żwawiej - stwierdziła na łamach "Faktu".

W tym artykule dowiesz się o:

Freak fighty stały się w Polsce bardzo popularne. Nic więc dziwnego, że w walkach biorą udział już nie tylko influencerzy, a także sportowcy czy aktorzy. Do największych tego typu federacji w ostatnich miesiącach dołączali m.in. Sebastian Fabijański, Robert Karaś czy Tomasz Sarara.

Grono to także powiększył Krzysztof Włodarczyk. Jego decyzja była bardzo zaskakująca, ponieważ on sam jeszcze niedawno krytykował freak fighty. Wiadomo już, że utytułowany pięściarz zawalczy podczas wrześniowej gali Fame MMA.

Ewa Piątkowska w rozmowie z "Faktem" opowiedziała o swoich odczuciach po głośnym komunikacie znanej federacji z udziałem "Diablo". - Wiedziałam, że od jakiegoś czasu, że się do tego przymierza, więc nie byłam aż tak zaskoczona - stwierdziła.

ZOBACZ WIDEO: Padły mocne słowa. Janikowski zdradza, jak po wszystkim zachował się Błachowicz

- Ogólnie jednak uważam, że to jest niespodzianka, ponieważ Krzysiek przez ostatnie lata krytycznie wypowiadał się o "freak fightach". Sama jestem ciekawa, dlaczego zmienił zdanie, ale pieniądze pewnie miały znaczenie. "Diablo" trenuje teraz tam, gdzie ja, więc jak wrócę na salę, to go zapytam - dodała.

Była mistrzyni świata WBC miała już okazję zadebiutować w klatce MMA, bowiem w listopadzie 2022 roku odbył się jej pojedynek z Anną "IFBB Pro" Andrzejewską. Ewa Piątkowska wygrała walkę po jednogłośnej decyzji sędziów.

38-latka nabrała już więc pewnego doświadczenia. Przez to postanowiła doradzić Krzysztofowi Włodarczykowi przed jego debiutem w nowej formule.

- Na jego korzyść będą małe rękawice, bo jak kogoś trafi, to przeciwnikowi ciężko będzie ustać. Natomiast wiadomo też, że Krzysiek długo się rozkręca w walkach, a tutaj będzie miał tylko trzy rundy. Musi zaczynać szybciej, żwawiej i zadawać więcej ciosów - powiedziała.

- Jeśli będzie walczył z kimś, kto jest dobry w zapasach, to będzie mu trudno. Pięściarze dają się w bardzo łatwo obalać w MMA, zwłaszcza w pierwszy walkach. Nie wydaje mi się, żeby Krzysiek był wyjątkiem. Tym bardziej, że pojedynek jest już niedługo. "Diablo" ma jednak siłę ciosu i to jest dla niego szansa, żeby wygrać z każdym - podsumowała.

Zobacz też:
Błachowicz spojrzał w oczy rywalowi. Mistrzowski komentarz UFC

Komentarze (0)