2 
W przeszłości Erko Jun stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych zawodników MMA w Polsce. Był to jeden z nielicznych przykładów influencerów, którzy od razu odnieśli sukces w sportach walki. Bośniak, popularny również w Belgii, w KSW pokonywał takich rywali jak Tomasz Oświeciński, Paweł "Popek" Mikołajuw czy Akop Szostak. Jego zwycięską serię w największej federacji w Europie przerwał jednak Mariusz Pudzianowski. Co ciekawe, to starcie było jego ostatnim dla polskiej publiczności.
W kolejnych latach Erko Jun kontynuował przygodę ze sportami walki, walcząc ostatnio na gali Brave. Teraz jednak zdecydował się spróbować swoich sił we freak fightach, co skłoniło go do powrotu do Polski. Jego pierwszym rywalem w Prime Show MMA został Paweł "Trybson" Trybała - jeden z najmocniejszych freak fighterów w tej organizacji. Warto jednak wspomnieć, że była gwiazda "Warsaw Shore" od lat nie odnosiła zwycięstwa w klatce.
Walka od pierwszych sekund była bardzo eksplozywna. "Trybson" raz po raz rzucał się na rywala z seriami ciosów. Jednak te próby nie robiły wrażenia na Bośniaku. Ten te próby kontrował pojedynczymi ciosami lub kopnięciami. Polak nic sobie nie robił z tego, że jego próby nie zdawały egzaminu i ciągle próbował robić to samo... aż się nadział na kosmiczny prawy sierpowy. Po tym ciosie Trybała padł na matę nieprzytomny. W ten efektowny sposób Erko Jun ponownie przywitał się z polską publicznością.
ZOBACZ WIDEO: Padło pytanie o kasę. Szef KSW odpowiada wprost
Dużo emocji było również we wcześniejszych pojedynkach Prime Show MMA 7. Z pewnością warto zwrócić uwagę na efektowną wygraną niedoszłego posła Konfederacji, Michała Cichego, z dziennikarzem Markiem Jówko (więcej TUTAJ).
Zobacz także: Wyróżnienie dla Polaka. Szef UFC ogłosił to oficjalnie
Zobacz także: Fame MMA zabrało głos ws. Pudzianowskiego
Czy Erko Jun powinien wrócić do KSW? 
