Regeneruje się dłużej po sparingach z młodzieżą. Maciej "Irokez" Jewtuszko schodzi ze sceny

Materiały prasowe / DSF / Na zdjęciu: Maciej Jewtuszko
Materiały prasowe / DSF / Na zdjęciu: Maciej Jewtuszko

Blisko 20-letnia kariera w MMA Macieja Jewtuszko zbliża się do końca. Popularny "Irokez" w sobotę stoczy swoją ostatnią walkę. Podczas XTB KSW 92 w Gorzowie Wielkopolskim jego rywalem będzie inny weteran mieszanych sztuk walki, Marius Zaromskis.

Zawodnik Berserkers Team Szczecin mówi pas. Sobotni pojedynek będzie ostatnim w jego profesjonalnej karierze. Jak podkreśla, nie ma odwrotu. - Naprawdę, sportowo jest to koniec. Na sto procent - powiedział w rozmowie z WP SportoweFakty po piątkowej ceremonii ważenia przed XTB KSW 92 w Gorzowie Wielkopolskim.

Podczas gali w Arenie Gorzów zmierzy się z innym, bardzo doświadczonym wojownikiem. Marius Zaromskis legitymuje się rekordem 23-10, z czego 16 walk wygrał przez KO, a jedną przez poddanie. Ma też jedno nierozstrzygnięte starcie. Choć skromniejszy, to równie mocny jest rekord Macieja Jewtuszko (12-5, w tym 7 KO, 5 Sub). "Irokez" wszystkie wygrane odniósł przed czasem. - Nigdy nie dopuszczałem do wygranej przez decyzję. Jedynie przegrywałem przez nie - przyznał.

Czy po sobotnim starciu te statystyki będą lepsze? O kalkulacjach nie ma mowy. - Czas pokaże, ale rekord nie jest dla mnie najważniejszy, tylko przygotowanie, poczucie klimatu, wejście do klatki i pobicie się z przeciwnikiem. Najlepiej zejść ze sceny z rączką w górze, ale ja to robię typowo dla siebie. Chciałem wyjść, spróbować, na co mnie jeszcze stać i zobaczyć, w jakim stanie jestem. Biorę wszystko w ciemno. Jak mi da rękę, to idę po balachę. Jak da brodę, to idę po brodę. Co będzie, to będzie. A jak ja mu dam, to pewnie on po coś pójdzie. - wyjaśnił Jewtuszko.

ZOBACZ WIDEO: Wszystko jasne! Wiadomo z kim Bartosiński zawalczy na gali KSW 94

Zaromskis to litewska legenda MMA, mistrz federacji DREAM. Polak swojego rywala zna bardzo dobrze. - Nie musiałem robić researchu, bo ja się wychowywałem na jego walkach. Jesteśmy w podobnym wieku, ale on dużo wcześniej zaczął i podbijał Japonię. Kiedy ja się jarałem PRIDE czy DREAM, to on był już wtedy gwiazdą. To zawodnik, który bił się z czołówką świata: Natem Diazem, Sakuraba... Mógłbym wymieniać bez końca. To naprawdę kawał sk******* - opisywał "Irokez".

Koniec zawodowej kariery to oczywiście czas podsumowań i wspomnień. Jakie są te najbardziej pozytywne i negatywne w przypadku polskiego zawodnika? - Najgorsze to porażka z Kornikiem (Artur Sowiński - dop. red.). Najwięcej straciłem na tej walce. A najlepsze to zwycięstwo z Kornikiem w rewanżu o pas (wagi lekkiej KSW - dop. red.) oraz wygrana w WEC z Anthonym Njoukani przez nokaut (Jewtuszko otrzymał za to bonus - dop. red.). To była też jedna z takich piękniejszych chwil w życiu. Każde zwycięstwo było fajne, ale te dwa to były takie, które miały istotny wpływ na moją karierę - wspomniał szczeciński Berserker.
43-latek słucha swojego organizmu, stąd też decyzja o odwieszeniu rękawic. - Regeneruję się dłużej po sparingach z młodzieżą. Czuję, że nie jestem w stanie robić dwóch mocnych jednostek treningowych dziennie tylko jedną albo półtorej. Wszystko trzeba z głową robić. Po czterdziestce dużo się zmienia - zauważył.

Jednak w MMA nadal pozostanie jako ten, który szkoli przyszłe pokolenia. - Cały czas jestem trenerem. Mam swoich kasztanów, którzy się rozwijają i to jest mój priorytetowy cel - zakończył Maciej Jewtuszko.

Transmisję z gali XTB KSW 92 w Polsce, Szwecji, Norwegii, Danii, Finlandii, Islandii, Wielkiej Brytanii, Holandii, Estonii, na Litwie i na Łotwie będzie można oglądać w serwisie Viaplay.

We wszystkich innych krajach, poza wymienionymi powyżej, transmisję z gali XTB KSW 92 można oglądać w serwisie KSWTV.COM.

Start wydarzenia o godzinie 19:00.

Czytaj też:
To już otwarty konflikt? Chalidow zakpił z Adamka
Pogromca Fabińskiego bohaterem gali KSW w Paryżu

Komentarze (0)