Dana White trzyma kciuki za McGregora. "Spodziewam się, że znokautuje Mayweathera"

Getty Images / Alex Trautwig / Na zdjęciu: Dana White
Getty Images / Alex Trautwig / Na zdjęciu: Dana White

- Chcę, żeby Conor McGregor wygrał i tego się spodziewam. Spodziewam się, że znokautuje Floyda Mayweathera juniora - mówi przed wielkim pojedynkiem gwiazd MMA i boksu Dana White, szef federacji UFC.

McGregor i Mayweather zmierzą się w pięściarskim pojedynku 26 sierpnia w hali T-Mobile Arena w Las Vegas. Za faworyta uchodzi 40-letni Amerykanin, dla którego boks jest naturalnym środowiskiem, i który na zawodowym ringu nigdy nie przegrał.

Młodszy o 11 lat Irlandczyk jest niesamowity w pojedynkach wszechstylowej walki wręcz, ale boks to zupełnie inna historia. Wielu jest takich, którzy nie dają mu w starciu z "Pięknisiem" żadnych szans. Z całą pewnością nie należy do nich White, szef organizacji, dzięki której McGregor zyskał sławę.

- Ludzie myślą, że Conor zostanie całkowicie zdeklasowany. Są tacy, którzy mówią, że ani razu nie uderzy Floyda. A ja wam mówię: dopiero co oglądałem go na treningu i wygląda fenomenalnie, jest w wielkiej formie. Bije mocno. W tej walce wszystko może się zdarzyć - twierdzi White.

Szef UFC wychwala pod niebiosa charakter największej gwiazdy swojej organizacji i jego nastawienie. - Nazywam go jednorożcem. Żeby osiągnąć w życiu wielkie rzeczy, trzeba podejmować ogromne ryzyko. Kto podejmuje większe, niż Conor McGregor? - mówi.

ZOBACZ WIDEO: Polski skialpinista chce wrócić na K2. Ma nowy pomysł, jak zjechać ze szczytu

- Wierzy w siebie tak bardzo, że jest gotów walczyć dosłownie z każdym. Nawet, jeśli dostanie propozycję na tydzień przed pojedynkiem. Większość zawodników stwierdzi, że nie przygotowywało się pod danego przeciwnika, nie będzie ryzykować. Ale nie on. On powiedział, że chce zmierzyć się z Floydem w jego świecie. Chce go pokonać w tym, w czym jest najlepszy - dodaje White.

Jeden z najważniejszych ludzi w światowym MMA podkreśla też skalę wydarzenia, jakim będzie pojedynek dwóch gigantów sportów walki: - Organizowałem dużo wielkich pojedynków, ale takiego jak ten jeszcze nie. To największe wydarzenie w całej historii sportów walki. Największe w historii pay-per-view. Możesz kupić ten pojedynek w ponad dwustu krajach na całym świecie, możesz to zrobić przez aplikację Showtime, Amazon, Sony, Apple i tak dalej. Nieważne, czy jesteś na Manhattanie, czy na bezludnej wyspie, jeśli masz wifi, możesz tę walkę obejrzeć.

- Według mnie to wydarzenie jest dobre dla sportów walki. Kiedy zobaczyłem liczby z walki Mayweather - Pacquiao, byłem pod wrażeniem. To wyznaczyło standardy. Pokazało mi, że jeśli masz odpowiednią walkę w odpowiednim miejscu i odpowiednim czasie, ludzie będą ją oglądać. Kiedy starcie McGregor - Mayweather zaczęło się stawać realne, wiedziałem, że to będzie coś znacznie większego, niż wszystkie walki dotychczas. Dotrze do ponad miliarda domów. Nie wydaje mi się, żeby zaszkodziła któremuś ze sportów. Uważam, że to super, kiedy dwóch gości podejmuje ryzyko i decyduje się na taki pojedynek. Myślę, że to zadziałało na ludzką wyobraźnię - komentuje White, który jest przekonany, że pojedynek McGregor - Mayweather pobije rekord wykupionych w systemie PPV subskrypcji.

Szef UFC nie ukrywa, że 26 sierpnia w Las Vegas będzie kibicował McGregorowi. - Jestem z Conorem. Chcę, żeby wygrał i tego się spodziewam. Spodziewam się, że znokautuje Mayweathera.

Komentarze (1)
avatar
Andrzej Piątkowski
20.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
McGregor bij śmierdziela