Jak pana samopoczucie przed galą?
Paweł Biszczak: Dziękuję, bardzo dobrze. Do gali zostało już tylko kilkadziesiąt godzin, więc tak naprawdę ostatnie chwile przede mną, w których będzie trochę obowiązków pozasportowych i czas na odpoczynek.
[b]
Ludzie mówią, że w sporcie trudniej jest bronić niż gonić. Pan będzie bronił pasa po raz pierwszy.[/b]
Wiem, że ludzie tak mówią, w mediach pojawiają się komentarze, że najtrudniejsze dopiero przede mną, ale ja w ogóle nie podchodzę do tego w ten sposób. Wyjdę po raz kolejny do klatki i zrobię wszystko, żeby wygrać ważny i trudny pojedynek. Pas jest mój i jestem z tego dumny. Wywalczyłem go sobie podczas ostatniej gali, byłem lepszy, wygrałem i teraz to ja będę robił wszystko, aby był w moim posiadaniu jak najdłużej.
Dużo się mówiło tuż po styczniowej walce z Wojciechem Wierzbickim, że będzie między wami rewanż. Jak pan zareagował, gdy dowiedziałeś się pan, że to nie z Wierzbickim przyjdzie ci się zmierzyć we Wrocławiu?
Byłem gotowy na rewanż i mogłem z Wojtkiem jeszcze raz walczyć. Moim rywalem będzie kto inny, ale jego poziom będzie z pewnością taki sam. To obity, doświadczony zawodnik, który na pewno zrobi wszystko, żeby ze mną wygrać. Przeciwnik się zmienił, ale moje nastawienie i trudność postawionego przede mną zadania już nie.
Za pan dość długa przerwa w startach.
Dokładnie 9 miesięcy. Mogłem walczyć szybciej - nie miałem nic przeciwko temu. Wyszło jednak tak, że moja przerwa trochę trwała, a ja lubię być w okresie międzystartowym i często walczyć. Na pewno jednak nie będzie to miało wpływu na moją dyspozycję w sobotę.
ZOBACZ WIDEO "Klatka po klatce" #9: Różalski o przyjmowaniu uchodźców
Ma pan jeszcze w planie jakiś mocny akcent przed walką?
Fizycznie już tylko odpoczynek plus ewentualnie jakieś "szybkościówki", które będą miały na celu pobudzenie organizmu. Do tego trening medialny, konferencja prasowa, ważenie - trochę tego będzie.
Wierzy pan w magię liczb?
Nie, a skąd to pytanie?
Bo we Wrocławiu wystąpi oan dla FEN po raz siódmy. O szczęśliwej siódemce mówił pan nawet podczas oficjalnego trailera.
Bo to po prostu moja siódma walka - nic więcej. Nie wierzę w takie rzeczy - to tylko stwierdzenie faktów. Nie będzie to miało na mnie wpływu. Wyjdę, by zwyciężyć i dam dobrą walkę - tak będzie.