- Bardzo zależało mi na starcie w WOTORE. Lubię hardcore, a mistyczny klimat całego wydarzenia odpowiada mojej osobowości - mówi podekscytowany "WIKING", który od razu zgodził się na tego przeciwnika. - Możecie się po mnie spodziewać twardej walki i spektakularnego zakończenia!
Długo nie było jednak wiadomo, czy walka Janika na WOTORE dojdzie do skutku. Oferty starcia na gołe pięści odrzucali kolejni mocni zawodnicy ze świata MMA. Na szczęście znalazł się odpowiedni śmiałek - jest nim Arman "BRODACZ" Amiryan, zawodnik sanda i kickboxingu.
- Dawno nie walczyłem, a jak wrócić, to z wielkim hukiem! Cieszę się, że dostałem pojedynek z takim wojownikiem jak "WIKING" Janik. Wiem, że starcia z nim odmówiło trzech mocnych zawodników MMA, ale ja pokażę, że to nie jego trzeba się bać! - zapewnia "BRODACZ".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: siła i szybkość! Kapitalny pokaz polskiej zawodniczki MMA
Kamil "WIKING" Janik wcześniej bił się zawodowo na polskich i zagranicznych imprezach K-1 i Muay Thai. Ma na koncie udane występy w organizacjach HFO i DSF Kickboxing Challenge. Od kiedy dołączył do grupy Sarara Team, szuka jednak nowych wyzwań i chce sprawdzać się w kolejnych formułach.
- Ksywa "WIKING" powstała na potrzeby gali WOTORE 3, a wzięła się z tego, że fascynuje się kulturą i muzyką nordycką. Kocham góry, las i zimną wodę, lubię trenować w dziczy. Spartańskie warunki nie są mi obce, szlifują charakter! Średniowiecze to były mroczne czasy, w których śmierć czaiła się za każdym rogiem. Bardzo mnie to fascynuje. Jestem współczesnym wojownikiem, nie boję się walki w żadnych warunkach! - przekonuje Kamil Janik.
Jak właściwie doszło do tego, że zmierzy się z nim Arman Amiryan? Zdecydowała siła mediów społecznościowych. Zgłoszenie "BRODACZA" błyskawicznie zabrakło setki polubień i dziesiątki komentarzy z prośbą do WOTORE o skorzystanie z usług Armana.
- Okazano mi wsparcie, bo wiele osób widziało moje przygotowania. Wszystkie wyrzeczenia, godziny spędzone na treningach, litry potu wylane na salce. Zobaczyli moje zgłoszenie i zaczęli domagać się mojego występu w WOTORE. To dzięki nim poszło to tak daleko. Jestem za to wdzięczny i sprawię, że nikt się nie zawiedzie - dodaje pewny siebie Amiryan. - Od 4. roku życia trenowałem kung fu. Potem przerzuciłem się na kickboxing. Stoczyłem sporo walk, wygrałem kilka mistrzostw. Jestem prawdziwym fighterem, udowodnię to!
Kamil Janik może liczyć na wsparcie wielkiego czempiona – jego trenerem i mentorem jest Tomasz Sarara - zawodowy mistrz świata w kickboxingu, czempion federacji FEN, Celtic Gladiator i DSF Kickboxing Challenge. Od jakiegoś czasu zawodnicy wspólnie trenują i przygotowują się do startów w MMA.
- Przynależność do Sarara Team dała mi bardzo dużo. Rozwinąłem skrzydła i zbudowałem swoją wartość. Trenować z Tomkiem to zaszczyt! To wspaniały trener i przyjaciel, poza tym dobry psycholog. Doskonale wie, jak otworzyć umysł. Traktuje go jak ojca, którego nie miałem i zawsze powtarzam: "Tomek, wreszcie mam kogo naśladować" - przyznaje "WIKING".
Równie zmotywowany jest jednak jego rywal, który zapowiada zwycięstwo i powrót do stałych startów - być może właśnie w formule proponowanej przez WOTORE.
- To będzie walka jak każda inna. Czy w małych rękawicach, czy w dużych, czy też na gołe pięści. Dla mnie to żadna różnica. Każdy kto trenuje sporty walki, wie jakie to uczucie dostać pięścią w twarz. Mi to nie przeszkadza. Nie mam w sobie strachu - kończy "BRODACZ".
Starcie "WIKINGA" z "BRODACZEM" będzie jedną z atrakcji gali WOTORE 3, która odbędzie się 19 września w Alvernia Studios. Transmisja tylko w PPV (19,99 PLN) na TV.WOTORE.COM.
Zobacz także: Łukasz Szumowski rezygnuje z funkcji ministra zdrowia. Mógł pokazowo powalczyć z Andrzejem Gołotą
Zobacz także: MMA. Oficjalnie: Jan Błachowicz vs. Dominick Reyes na UFC 253. Stawką pas mistrzowski