WOTORE 3. Kamil "WIKING" Janik w końcu znalazł rywala. Zmierzy się z "BRODACZEM"
Aż trzech zawodowych fighterów MMA odmówiło walki na gołe pięści z Kamilem Janikiem. Organizacja WOTORE zdecydowała się na umieszczenie oficjalnego ogłoszenia na swoim Facebooku. Ostatecznie rywalem "WIKINGA" będzie Arman "BRODACZ" Amiryan.
- Dawno nie walczyłem, a jak wrócić, to z wielkim hukiem! Cieszę się, że dostałem pojedynek z takim wojownikiem jak "WIKING" Janik. Wiem, że starcia z nim odmówiło trzech mocnych zawodników MMA, ale ja pokażę, że to nie jego trzeba się bać! - zapewnia "BRODACZ".
Kamil "WIKING" Janik wcześniej bił się zawodowo na polskich i zagranicznych imprezach K-1 i Muay Thai. Ma na koncie udane występy w organizacjach HFO i DSF Kickboxing Challenge. Od kiedy dołączył do grupy Sarara Team, szuka jednak nowych wyzwań i chce sprawdzać się w kolejnych formułach.
- Ksywa "WIKING" powstała na potrzeby gali WOTORE 3, a wzięła się z tego, że fascynuje się kulturą i muzyką nordycką. Kocham góry, las i zimną wodę, lubię trenować w dziczy. Spartańskie warunki nie są mi obce, szlifują charakter! Średniowiecze to były mroczne czasy, w których śmierć czaiła się za każdym rogiem. Bardzo mnie to fascynuje. Jestem współczesnym wojownikiem, nie boję się walki w żadnych warunkach! - przekonuje Kamil Janik.
Jak właściwie doszło do tego, że zmierzy się z nim Arman Amiryan? Zdecydowała siła mediów społecznościowych. Zgłoszenie "BRODACZA" błyskawicznie zabrakło setki polubień i dziesiątki komentarzy z prośbą do WOTORE o skorzystanie z usług Armana.
- Okazano mi wsparcie, bo wiele osób widziało moje przygotowania. Wszystkie wyrzeczenia, godziny spędzone na treningach, litry potu wylane na salce. Zobaczyli moje zgłoszenie i zaczęli domagać się mojego występu w WOTORE. To dzięki nim poszło to tak daleko. Jestem za to wdzięczny i sprawię, że nikt się nie zawiedzie - dodaje pewny siebie Amiryan. - Od 4. roku życia trenowałem kung fu. Potem przerzuciłem się na kickboxing. Stoczyłem sporo walk, wygrałem kilka mistrzostw. Jestem prawdziwym fighterem, udowodnię to!
Kamil Janik może liczyć na wsparcie wielkiego czempiona – jego trenerem i mentorem jest Tomasz Sarara - zawodowy mistrz świata w kickboxingu, czempion federacji FEN, Celtic Gladiator i DSF Kickboxing Challenge. Od jakiegoś czasu zawodnicy wspólnie trenują i przygotowują się do startów w MMA.
- Przynależność do Sarara Team dała mi bardzo dużo. Rozwinąłem skrzydła i zbudowałem swoją wartość. Trenować z Tomkiem to zaszczyt! To wspaniały trener i przyjaciel, poza tym dobry psycholog. Doskonale wie, jak otworzyć umysł. Traktuje go jak ojca, którego nie miałem i zawsze powtarzam: "Tomek, wreszcie mam kogo naśladować" - przyznaje "WIKING".
Równie zmotywowany jest jednak jego rywal, który zapowiada zwycięstwo i powrót do stałych startów - być może właśnie w formule proponowanej przez WOTORE.
- To będzie walka jak każda inna. Czy w małych rękawicach, czy w dużych, czy też na gołe pięści. Dla mnie to żadna różnica. Każdy kto trenuje sporty walki, wie jakie to uczucie dostać pięścią w twarz. Mi to nie przeszkadza. Nie mam w sobie strachu - kończy "BRODACZ".
Starcie "WIKINGA" z "BRODACZEM" będzie jedną z atrakcji gali WOTORE 3, która odbędzie się 19 września w Alvernia Studios. Transmisja tylko w PPV (19,99 PLN) na TV.WOTORE.COM.
Zobacz także: Łukasz Szumowski rezygnuje z funkcji ministra zdrowia. Mógł pokazowo powalczyć z Andrzejem Gołotą
Zobacz także: MMA. Oficjalnie: Jan Błachowicz vs. Dominick Reyes na UFC 253. Stawką pas mistrzowski