Walka Dominika Tymana z Edwardem Mazurem była głośno promowana jako pierwszy pojedynek żużlowców w MMA na świecie. Marcin Najman właśnie m.in. w ten sposób chciał zwiększyć zainteresowanie swoją galą. Do oktagonu zaprosił dwie mocno kontrowersyjne postaci ze świata czarnego sportu.
Tyman, 18-letni wychowanek ROW-u Rybnik, który już dwukrotnie był wyrzucany z klubu, kontra Edward Mazur, który także miał wiele pozasportowych perypetii. W sierpniu 2020 informowano chociażby o jego zawieszeniu w barwach RzTŻ Rzeszów.
W pierwszej rundzie dużo lepiej zaprezentował się młodszy zawodników. Tyman od początku mocno ruszył na Mazura, szybko starając się sprowadzić przeciwnika do parteru, co dość łatwo mu się udało. Mazur natomiast nie za bardzo miał pomysł na walkę. W parterze m.in. łatwo oddawał plecy Tymanowi, a ten kilkukrotnie próbował skończyć chociażby poprzez duszenie.
Co warte podkreślenia, walka żużlowców była jednak pierwszym starciem MMA-VIP, które wyszło poza pierwszą rundę.
Po przerwie Tyman nieco przygasł. Do głosu coraz bardziej zaczął dochodzić Mazur. Ostatecznie, po kilkudziesięciu sekundach drugiej rundy, to właśnie starszy z żużlowców zdołał zapiąć duszenie. Tyman nie był już w stanie uwolnić się z uścisku przeciwnika i był zmuszony odklepać.
Po walce obaj panowie tryskali energią. Serdecznie sobie podziękowali, pokazując, że całe przedsięwzięcie sprawiło im mnóstwo radości.
Czytaj także:
- MMA VIP. Niesamowita przemiana rywala Marcina Najmana. Tak trzy lata temu wyglądał "Taxi Złotówa"
- [url=/sportowybar/923890/biale-szalenstwo-szpilki-i-wybranczyk-kamiszka-wskoczyla-na-ukochanego-w-samym-b]Białe szaleństwo Szpilki i Wybrańczyk. Kamiszka wskoczyła na ukochanego w samym bikini
[/url]ZOBACZ WIDEO: Tak miażdży polski "Chińczyk"! Zobacz najlepsze skończenia