3 
Przyczyną śmierci Artura "Walusia" Walczaka był wstrząs septyczny i niewydolność wielonarządowa wynikająca z nieodwracalnego uszkodzenia centralnego układu nerwowego. Kibice, przyjaciele i rodzina "Walusia" pogrążeni są w żałobie.
Jego ostatni rywal - Dawid Zalewski - w sieci pożegnał "Walusia". Wyznał, że ten był dla niego wzorem. Jednak po informacji o śmierci Walczaka, Zalewski zaczął otrzymywać od hejterów obrzydliwe wiadomości.
"Zaleś" postanowił pokazać jedną z nich. Jak wynika z danych facebookowego profilu, kobieta z Koszalina napisała: "powieść się zrobisz dobrze dla rodziny Walusia". Prawdopodobnie chodziło o słowo "powieś", na co zwrócił uwagę rywal Walczaka.
ZOBACZ WIDEO: Niewiarygodny nokaut na Białorusi. Takie skończenia to rzadkość!
Zalewski próbował się z nią skontaktować, wysłał jej kilka wiadomości głosowych, ale ze screena opublikowanego na InstaStory wynika, że kobieta nie odpowiedziała na jego wiadomości.
Dodajmy, że po kilku tygodniach starań lekarzom nie udało się uratować życia Artura "Walusia" Walczaka. Były strongman zmarł w szpitalu w wyniku obrażeń po gali Punchdown 5, która odbyła się 22 października we Wrocławiu. W jej trakcie został znokautowany przez Dawida Zalewskiego, który później zwyciężył w całym turnieju.
Walczak po ich pojedynku padł na ziemie niczym rażony piorunem. Zajęli się nim medycy, a potem przewieziony został do szpitala. Tam lekarze musieli usunąć mu krwiaka z mózgu. Następnie został wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej. Próby wybudzenia się nie powiodły.
Czytaj także:
Artur "Waluś" Walczak nie żyje. Piotr "Bonus BGC" Witczak jest załamany
Siostra Walczaka podała przyczynę śmierci zawodnika
na Instagramie 
na Facebooku 
