- Mam troszeczkę żal do sędziego. Po pierwsze przerwał moją akcję po trafieniu kolanem, po drugie zawodnik ładuje mi dwie bomby już po przerwaniu walki, po trzecie sędzia przerywa walkę w momencie gdy ja nie odklepałem i mogłem spokojnie walczyć dalej - mówi Michał Andryszak po skandalicznym zakończeniu walki przez sędziego.