- Urywkowo oglądałem moją walkę z Radkiem Słodkiewiczem. Trenerzy powiedzieli, że pierwsza i trzecia rund była zgodnie z planem, w drugiej zaspałem. Przeanalizowałem sobie moje zachowanie i wychodzi mi na to, że po pochwałach za pierwszą rundę zbyt mocno się rozluźniłem i trochę przespałem drugą odsłonę - mówi Akop Szostak. - Dzisiaj oglądam galę, bo walczy dwóch moich kolegów z klubu. Zobaczymy co się wydarzy. Na razie nie mam podpisanego żadnego kontraktu - dodaje Szostak.