Polak robi furorę na zawodach Schwarzeneggera. Wrócił po 17 miesiącach
Polscy kibice zawodów strongmanów długo czekali na ten moment. Po ponad roku przerwy do rywalizacji powrócił Mateusz Kieliszkowski, który pokazał się z bardzo dobrej strony w pierwszym dniu Arnold Strongman Classic.
30-latek jest najlepszym strongmanem na polskiej scenie. W latach 2015-2019 za każdym razem sięgał po tytuły mistrza Polski, a w dorobku ma także wicemistrzostwo Europy i 2-krotnie wicemistrzostwo świata. Niestety jego karierę zahamowała kontuzja biodra, przez którą musiał zrobić sobie aż 17-miesięczną przerwę!
Kieliszkowski do rywalizacji wrócił właśnie na Arnold Classic i już w pierwszej konkurencji "Wheel of Pain" okazał się najlepszy! Zawodnicy musieli przepchnąć belkę koła na jak najdłuższą odległość w ciągu minuty. Polak pokonał ponad 30 metrów i o ponad metr okazał się lepszy od drugiego Treya Mitchella, zgarniając maksymalną liczbę 10 punktów.
ZOBACZ WIDEO: Baczyńska-Krawiec po wygranej na KSW 79: Wiedziałam, że zwycięstwo jest mojeW drugiej piątkowej konkurencji Kieliszkowski spisał się już nieco gorzej. W "Austrian Oak" zawodnicy musieli podnieść nad głową 195-kg belkę. Polakowi raz udała się ta sztuka, podczas gdy najlepszy Mitchell aż 4-krotnie podołał wyzwaniu.
Tym samym po dwóch z pięciu konkurencji Kieliszkowski zajmuje trzecią pozycję z dorobkiem 14,5 punktu. Wyżej od niego są jedynie Kanadyjczyk Mitchell Hooper (16,5 pkt) i wspomniany Amerykanin Mitchell (19 pkt). Pozostałe konkurencje odbędą się w sobotę.
Czytaj również:
-> Lata mijają, a on nic się nie zmienia. Porównaj Pudziana: teraz i dawniej
-> Dramatyczne wydarzenia na treningu. Bokser walczy o życie