Arkadij Dworkowicz jest prezydentem FIDE od 2018 roku i podczas tegorocznych wyborów (odbyły się w Indiach, w tym samym miejscu, w którym jest rozgrywana olimpiada szachowa - przyp.red.) wywalczył reelekcję. Wiele osób było ciekawych, jak będzie wyglądała kampania wyborcza, tym bardziej że rywalem Dworkowicza był Ukrainiec Andrij Baryszpolets. To patrząc na sytuację w Ukrainie wywoływało dodatkowe podteksty.
Dworkowicz wygrał jednak wybory z przytłaczającą przewagą, uzyskując dokładnie 157 głosów. Jego rywal otrzymał ich zaledwie 16.
Teraz pozostaje pytanie, jaka przyszłość czeka FIDE. W obliczu sytuacji politycznej prezydent światowej federacji musi "przemieszczać" się pomiędzy miłością do swojego kraju a potępieniem ich działań. W marcu FIDE zawiesiła choćby Siergieja Karjakina, który popierał inwazję Rosji i Białorusi na Ukrainę.
Były jednak momenty, których FIDE wywołało olbrzymie kontrowersje. Najpierw zawiesiła rosyjską i białoruską federację szachową, by po kilku dniach pozwolić zawodnikom z tych państw grać w turniejach pod flagą FIDE.
Arkadij Dworkowicz jest byłym wicepremierem Federacji Rosyjskiej.
Czytaj także:
Szachowy robot złamał dziecku palec! Rosjanie dziwnie się tłumaczą
ZOBACZ WIDEO: Messi haruje na początku sezonu, a żona?! Te zdjęcia robią furorę